19/10/2014, 08:58 PM
Ahoj!
Km lecą cały czas, ostatnio zjechałem w piątek do domu. Litwin powiedział, że kurier przywiózł rurkę do halogenów, ale podobno brakło kasy na same halogeny Ogólnie też i do mojego domu zawitał kurier, z pierdołami które sobie zamówiłem. Jako, że w piątek miałem cały dzień wolny postanowiłem wszystko zamontować. Trochę zajęło czasu, Litwin nie był chętny do pomocy, gdyż latał jak popie*dolony po całej bazie. Załatwiał jakieś formalności, wróżki gadajo, że nowe zestawy będą brane i to bogato wyposażone. Koniec PL style W sobotę były urodziny więc wiadomo. W czasie imprezy dostałem telefon, że w niedziele wyjeżdżam, w dodatku o poranku! Jadę do Helgi i Helmuta, załadowany podsufitką z Jawora. Towar lekki, do BMW w Monachium. Litwin w sobotę załadował mi naczepę. Rano wstałem, kawka, zero michy gdyż żołądek odmawiał posłuszeństwa. CB na maxa i słuchamy czy nie ściągają. Bo wynik alkomatu może być nie korzystny dla mnie. Jakoś dojechałem do granicy bez problemu, obecnie kręcę 9h na Zgorzelcu i planuję ruszyć o 6 rano. Wincyj opisu nie będzie
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Strzałeczka mordeczki!
Km lecą cały czas, ostatnio zjechałem w piątek do domu. Litwin powiedział, że kurier przywiózł rurkę do halogenów, ale podobno brakło kasy na same halogeny Ogólnie też i do mojego domu zawitał kurier, z pierdołami które sobie zamówiłem. Jako, że w piątek miałem cały dzień wolny postanowiłem wszystko zamontować. Trochę zajęło czasu, Litwin nie był chętny do pomocy, gdyż latał jak popie*dolony po całej bazie. Załatwiał jakieś formalności, wróżki gadajo, że nowe zestawy będą brane i to bogato wyposażone. Koniec PL style W sobotę były urodziny więc wiadomo. W czasie imprezy dostałem telefon, że w niedziele wyjeżdżam, w dodatku o poranku! Jadę do Helgi i Helmuta, załadowany podsufitką z Jawora. Towar lekki, do BMW w Monachium. Litwin w sobotę załadował mi naczepę. Rano wstałem, kawka, zero michy gdyż żołądek odmawiał posłuszeństwa. CB na maxa i słuchamy czy nie ściągają. Bo wynik alkomatu może być nie korzystny dla mnie. Jakoś dojechałem do granicy bez problemu, obecnie kręcę 9h na Zgorzelcu i planuję ruszyć o 6 rano. Wincyj opisu nie będzie
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Strzałeczka mordeczki!