Witam wszystkich zgromadzonych innego działu na to nie znalazłem więc piszę tutaj. Jako że powoli robi się ciepło, zdecydowałem się na zakup roweru. Być może ktoś siedzi w tematyce rowerów i mi doradzi, ale żeby to był bardziej górski. Standardem oczywiście hamulce tarczowe ( przód tył ), amortyzator z przodu ( tylko ) i dobre przerzutki. Budżet to jakieś 2000 polskich złotych. Ma ktoś coś, albo z własnego doświadczenia ?
Nie wiem jak ma się teraz ta firma, ale 8-9 lat temu mieli świetne produkty. Jednym z nich przejeździłem około 5 lat, do dziś leży w garażu bo nie chciało mi się pancerzyków wymienić. Znam też kilka osób, które mają nowsze modele i również nie narzekają na nie. Także polecam, ale odpowiedzialności za ich sprzęt nie biorę http://www.kross.pl/pl/rowery/gorskie
Jak byś mógł to bierz najlepiej hamulce hydrauliczne tarczowe,gwarantuję ci że jednym palcem wychamujesz w ciągu kilku sekund,z ogółu polecam niemieckie rowery MIFA a dokładnie model Zundapp Tutaj masz mój temat z rowerem tego producenta http://etrucks.pl/thread-32695.html
Zależy ile masz zamiar nim jeździć Mój wytrzymał 1,5 sezonu. Kupiłem na giełdzie za 800 zł i polecam bo był w miarę dobry, jednak chyba zbyt bardzo go katowałem (teren, bruk, kamienie etc), po około 5000km urwał się łańcuch i trzeba bylo go wymienić. Po wymianie łańcucha poszły i przełożenia, a jak dałem do serwisu to z roweru zostało mniej niż przywieziono, zaraz urwał się hak i nie nadawał się do dalszej jazdy. Potem udało się go naprawić, ale to już nie było to samo :/ Przełożenia działały źle, jazda nie była już taka przyjemna. A teraz rower już nie nadaje się do niczego, ale szczegółów zdradzać nie będę.
Woziłem się Bulls 2.5D. Początkowo tylko asfalt ale z początkiem lata już jeździłem 1/3 tras w terenie
Rowerek widać na początku tego filmiku. Obecny niestety jest kilkakrotnie gorszy i nie mam się czym chwalić :/
Siema nie lepiej było kupić używkę np meride którą robi spec albo ketlera fajnie ,że wspierasz polski przemysł ale za tą cenę to osprzęt raczej marny. Sorki jeśli się wymądrzam ale od kilku lat ścigam się na rowerkach więc troszkę się łyknęło tematu.ale tak czy siak długich km