eTrucks.pl • Od 17 lat najlepsze forum z modami do ETS1, GTS, ETS2, ATS, ST

Pełna wersja: Elektryczny dostawczak z Polski - nowy pojazd spod znaku URSUS
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ursus, jedyny polski producent ciągników z marką o ponad 120-letniej historii mechanizacji polskiego rolnictwa, rozszerza swoją ofertę produktową o nowy, elektryczny samochód dostawczy. To już kolejny pojazd zasilany „zieloną” energią, który Ursus wprowadza na rynek. W ofercie firma posiada już m.in. autobus elektryczny, który jest wykorzystywany w transporcie publicznym w Lublinie.

Image

– Segment pojazdów elektrycznych to jeden z najbardziej perspektywicznych segmentów rozwoju w Europie w związku z unijnymi wymogami ograniczenia emisji CO2. Dzisiejsza premiera samochodu dostawczego pokazuje kierunek dalszego rozwoju spółki. Ursus chce być w czołówce europejskich graczy na tym rynku i dlatego od kilku lat z sukcesem rozwijamy dział środków transportu zasilanych „zieloną” energią – mówi Karol Zarajczyk, prezes spółki Ursus S.A.

Image

Zaprezentowany 16 września 2016 r. w Lublinie lekki dostawczy pojazd elektryczny marki Ursus został zaprojektowany tak, aby spełniał warunki homologacji L7e. Oznacza to, że masa auta nie przekroczy 600 kg. Pojazd został stworzony w oparciu o lekką, aluminiową ramę, a do jego budowy wykorzystano materiały kompozytowe. Obecnie w ofercie jest samochód z napędem na tylne koła, jednak w planach spółki jest również wprowadzenie modelu z napędem 4x4. Samochód będzie mógł zabrać na pokład dwie osoby. Ze względu na to, że samochody elektryczne są bardzo ciche, nowy pojazd może być wykorzystywany do wykonywania nocnych dostaw. Bardzo dobrze nadaje się również dla firm komunalnych, we współpracy z którymi spółka upatruje szans na znalezienie niszy dla siebie.

Image

Źródło: Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.



Co myślicie o pierwszym od wielu lat polskim samochodzie dostawczym?
Swoją konstrukcją i rozmiarem przypomina do dzisiaj pracujące Multicary, ale czy ma szansę odnieść sukces?
Wincyj takich newsowWykrzyknik Ok

Fajnie ze polski dostawczak od kilkunastu lat. Wg mnie i tak nie osiagnie takiego sukcesu jak Żuk czy Nysa

Z wygladu nie jest zly ale i nie powala na kolana Smile Jestem tylko ciekaw ile przejedzie km bez "tankowania" pradu :E
Bardzo fajny, mały, poręczny i ekologiczny :E
Jak bym nie wiedział, że to Ursus, to i tak powiedziałbym, że to Ursus 2smiech
Autko w sam raz do spółdzielni mieszkaniowych, sprzątania parków itp. do prac porządkowych więc w takiej branży ma on szansę zaistnieć na rynku zwłaszcza, że jest elektryczny Tongue
Było głośno i się skończyło, a Ursus podobno jeszcze się kurczy. Polskie realia.
Perkins no niestety tak to jest jak biznesami zajmują się politycy a nie przedsiębiorcy.
Ogólnie takie zakłady powinny być w 100% prywatne i niezależne od państwa bo inaczej niestety ale nie mają większych szans na wolnym rynku gdyż w zarządzaniu nadal tam kwitnie PRL (niby nie taki typowy jak za komuny ale nawyki złe są).
(27/01/2019 12:43 PM)Michal_Z_gno napisał(a): [ -> ]Perkins no niestety tak to jest jak biznesami zajmują się politycy a nie przedsiębiorcy.
Ogólnie takie zakłady powinny być w 100% prywatne i niezależne od państwa bo inaczej niestety ale nie mają większych szans na wolnym rynku gdyż w zarządzaniu nadal tam kwitnie PRL (niby nie taki typowy jak za komuny ale nawyki złe są).

Mogą być państwowe, ale właśnie. W Polsce co jest państwowe to tylko przypomina PRL
Właśnie moim zdaniem to powinno być prywatne ponieważ prywatny właściciel ma naturalną chęć rozwijania zakładu aby utrzymać się na rynku i zarabiać coraz więcej a w państwowych zakładach to niestety dyrektor jest w formie zwykłego pracownika etatowego i ma często w poważaniu co się dzieje w firmie bo i tak czy się będzie starał czy nie dla niego osobiście nic się nie zmieni za bardzo w kwestii bytowej czyli nie ma takiej naturalnej motywacji jak prywaciarz.
Dodatkowo w państwowych firmach to liczą głównie na dopłaty od państwa do wszystkiego i zwykle takie zakłady funkcjonują na granicy opłacalności - mało który państwowy zakład zarabia konkretne pieniądze bo zwykle to są straty (które rekompensuję państwo) lub niewielkie zyski (które też zgarnia państwo a nie zakład) więc szans na rozwój praktycznie nie ma.
Przekierowanie