TruckersRosniak
20/03/2017, 07:02 PM
Witam!
Dziś zaprezentuję wam kolejną fotorelacje, będzie to trasa do tak zwanego Rumuna. Ale do rzeczy. Dziś rano czekałem na telefon od mojej kochanej spedytorki Ani, od rana czekałem, czekałem i jeszcze raz czekałem.... Nagle w aucie leżąc na leżance usłyszałem telefon, spojrzałem na telefon z wielkim uśmiechem gdy zobaczyłem, że Ania dzwoni, gdy odebrałem telefon Ania powiedziała mi, że mam załadunek 6 ton jakiegoś sprzętu do dojenia krów... No mniejsza co to było... Wracając do tematu, Ania powiedziała ze załadunek jest o 14, i zawieść to mam do jakiejś Rumuńskiej miejscowość, której nie mam jak napisać bo nie mam takich, przycisków. Po telefonie Ani ruszyłem w stronę, załadunku, miałem na dojazd jakieś 15-20 minut, więc nie spieszyłem się bo miejsce załadunku było tak naprawdę, mówiąc za płotem. Ruszyłem na załadunek podjechałem do spedycji i zapytałem, pod którą rampą mam się ustawić, Pan od papierkowej roboty w tej, firmie powiedział ze pod 3, więc oddałem mu papiery, ruszyłem w stronę rampy, otworzyłem drzwi mojej naczepy, i wycofałem, pod rampę. Po jakiś 30-40 minutach zapaliło się zielone światło, koło rampy więc odjechałem, zamknąłem drzwi, i pobiegłem po papiery, zabrałem papiery i ruszyłem w trasę. Trasa przeleciała mi tak szybko, że nawet nie wiedziałem kiedy, nie zrobiłem wielu zdjęć, ale zawsze coś się pojawi, a więc nie zwlekając zapraszam do oglądania...
Wyjazd z rozładunku.
Kontrola trzeba zwolnić.
Deszczyk nas złapał....
Zachmurzyło się..
Wróciło słońce! W stronę Lublina.
Chwila pauzy się należy...
Nastała noc... niestety
Dalej noc....
Nie zdążyliśmy na rozładunek, czekamy do rana.
Rozładunek tej maszynki.
ROZŁADOWANI!
Zapraszam do Komentowania i Oceniania
Dziś zaprezentuję wam kolejną fotorelacje, będzie to trasa do tak zwanego Rumuna. Ale do rzeczy. Dziś rano czekałem na telefon od mojej kochanej spedytorki Ani, od rana czekałem, czekałem i jeszcze raz czekałem.... Nagle w aucie leżąc na leżance usłyszałem telefon, spojrzałem na telefon z wielkim uśmiechem gdy zobaczyłem, że Ania dzwoni, gdy odebrałem telefon Ania powiedziała mi, że mam załadunek 6 ton jakiegoś sprzętu do dojenia krów... No mniejsza co to było... Wracając do tematu, Ania powiedziała ze załadunek jest o 14, i zawieść to mam do jakiejś Rumuńskiej miejscowość, której nie mam jak napisać bo nie mam takich, przycisków. Po telefonie Ani ruszyłem w stronę, załadunku, miałem na dojazd jakieś 15-20 minut, więc nie spieszyłem się bo miejsce załadunku było tak naprawdę, mówiąc za płotem. Ruszyłem na załadunek podjechałem do spedycji i zapytałem, pod którą rampą mam się ustawić, Pan od papierkowej roboty w tej, firmie powiedział ze pod 3, więc oddałem mu papiery, ruszyłem w stronę rampy, otworzyłem drzwi mojej naczepy, i wycofałem, pod rampę. Po jakiś 30-40 minutach zapaliło się zielone światło, koło rampy więc odjechałem, zamknąłem drzwi, i pobiegłem po papiery, zabrałem papiery i ruszyłem w trasę. Trasa przeleciała mi tak szybko, że nawet nie wiedziałem kiedy, nie zrobiłem wielu zdjęć, ale zawsze coś się pojawi, a więc nie zwlekając zapraszam do oglądania...
Wyjazd z rozładunku.
Kontrola trzeba zwolnić.
Deszczyk nas złapał....
Zachmurzyło się..
Wróciło słońce! W stronę Lublina.
Chwila pauzy się należy...
Nastała noc... niestety
Dalej noc....
Nie zdążyliśmy na rozładunek, czekamy do rana.
Rozładunek tej maszynki.
ROZŁADOWANI!
Zapraszam do Komentowania i Oceniania