eTrucks.pl • Od 16 lat najlepsze forum z modami do ETS1, GTS, ETS2, ATS, ST

Pełna wersja: Assurer
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42
WULGARYZM a jakiego spedytora majo Tongue
Ciekawe relacje i ciekawe zdjęcia. Wszystko na swoim miejscu.

Do zobaczenia na drodze !




[F] Dijon ---------------------------> [DE] Kassel
Odległość: 741 km
Towar: Drewniane belki
Masa: 24t

Sieemano! Ja tak bardziej na szybko, bo weny coś dzisiaj brakuje. Może to dlatego, że kolejny kurs już gdzieś na Polskę i zjazd na bazę, w końcu! :E Udało się wreszcie rozładować w tym Dijonie, a z racji tego, że miałem już kolejne zlecenie jak sami widzieliście, ruszyłem od razu na załadunek. Tam znów kazali czekać, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Rozplandekowałem się w tym czasie, porozkładałem maty na naczepie i przygotowałem sobie pasy. Wróciłem do auta i zacząłem wbijać sobie w nawigacje adres docelowy i sprawdzać drogę, ale akurat zawołali żeby wjeżdżać, no to rura. Chciałem jak najszybciej się uwinąć, żeby jak najwięcej ujechać bo czas pracy i tak miałem już do du..., a na następny dzień bez problemu dojechać w 9h na miejsce. W miarę się udało i po załadunku ujechałem jakieś 250km, ciągle autostrada to jakoś poszło. Stanąłem na parkingu i akurat spotkałem kolegę, no to bajerka przy piwku i trochę zeszło. W końcu zebrałem się pod prysznic i położyłem się spać, bo do końca pauzy coraz mniej czasu. W nocy wystartowałem i pocisnąłem prosto na Kassel. 90 z blatu nie schodziło. Zmęczenie łapało, ale kawa, muzyka i dałem radę. Niestety pogodą zbytnio się nie nacieszyłem, bo jak tylko zacząłem dojeżdżać do granicy z Niemcami to znów zaczęło lać, a co za tym idzie, Scania się ślizgała w pewnych momentach. Dobrze, że będę zjeżdżał już powoli do domu i wymienią mi te opony, bo dramat. Stanąłem na 45' jakieś 100 km od celu i od razu położyłem się zdrzemnąć. Trochę zaspałem i wstałem po godzinie, ale te 15 minut nie robiło mi już różnicy, bo wiedziałem, że czasu starczy mi na luzie. Nad ranem zaleciałem na miejsce, miałem jeszcze jakieś 1,5h do otwarcia firmy, więc też kima. O 10 byłem już zrzucony i mogłem wyjeżdżać. Niestety złapała mnie pauza weekendowa przed powrotem do domu, no ale trudno, tak się robota ułożyła. Nie chciałem ryzykować karą za 45 na parkingu, więc spedycja znalazła mi hotel i opłaciła. Bez problemu nawet mogłem tam sobie zaparkować z naczepą, mimo, że w centrum miasta, a wiadomo jak to jest. Auto pozamykałem, postanowiłem, że idę coś porządnego zjeść i odespać nockę, a wieczorem jakiś spacer po mieście. W międzyczasie Kuba ma mi znaleźć jakiś powrót, więc zobaczycie co tam wymyślił w kolejnej relacji. Do następnego!

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

jordix

fotki bajerka 10/10 ale kurka wodna, motyla noga, wrzuć ten wyświetlacz, o którego mnie pytałeś bo aż żal patrzeć na ładne wnętrze z tym wyświetlaczem Tongue
Oki, będzie w następnej relacji! Big Grin
Jest fajny opis, zdjęcia i nutka, więc wyszła kolejna świetna relacja Smile
Parę kadrów na prawdę wpada w oko. Muzyka ogień tekst bardzo fajnie się czyta. Jedynie to zmień te zegary i wyświetlacz, bo to wnętrze to ogień i nie można go tak psuć 10/10
Polecałbym zamontować alkomacik w aucie, zanim silnik odpalić będzie mógł to żeby dmuchnął, bo u Kamila to nigdy nie wiadomo z poziomem "laktozy" w wydychanym Tongue
Kamil zamiast paliwa to wódkę tankuję :E Baja Mordo!
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42
Przekierowanie