Trasa nr 1. Poznań - Ostrów Mazowiecki, ładunek - deski (7t)
Siemanko Wszystkim, w tym temacie chciałbym pokazać moją historie wirtualnego truckera. Mam nadzieję, że będziemy się razem dobrze bawić. Mniej więcej pół roku temu odebrałem swoje prawo jazdy kat. C, długo szukałem pracy, która by mi odpowiadała, ale udało się. Dziś wyruszyłem w swoją pierwszą trasę. Na firmie pojawiłem się dość wcześnie, spakowałem wszystkie rzeczy do auta, zatankowałem, i powoli ruszyłem w kierunku Poznania. Daf, którego otrzymałem ma jest już dość wysłużony, ale spisywał się przyzwoicie, załadunek poszedł mi bardzo sprawnie, i już przed południem byłem na trasie do Ostrowa. Na miejsce dotarłem bez większych przygód, kilka ładnych widoków, parę ładnych Pań na sąsiednim pasie w oczekiwaniu na zielone, nim się obejrzałem byłem prawie na miejscu. Miałem małe problemy z odnalezieniem firmy, straciłem pół godziny, na szczęście miałem spory zapas czasu. Rozładowałem się, i zaraz ruszam w dalszą drogę. Widzimy się na trasie, Bajo
Popraw fotki bo nie widać
Dokładnie, wszędzie jest błąd i wyskakuje "Error 403". Popraw lub wgraj na inny hosting bo bardzo mnie ciekawi co tam chcesz nam zaprezentować
(13/01/2018 05:48 PM)Slashpacer napisał(a): [ -> ]Popraw fotki bo nie widać
Siemka, teraz powinno być ok
leci możesz na priv napisać bo mam pare pytań
Trasa nr 3. Elbląg - Reste, ładunek - pasza (5t)
Siemka, po dłuższej przerwie w Elblągu poniosło mnie na Niemcy. Trasa jak każda inna, ale jednak międzynarodówka. Trochę się wlekłem naszymi pięknymi drogami, ale jak już wjechałem na autostradę, podróż stała się dla mnie bardzo przyjemna. Do końca nie wiedziałem czy będę miał jakiś ładunek na powrót, a tu za pasem weekend. Wszystko wyjaśniło się kiedy skończyłem się rozładowywać, spojrzałem na telefon, a tam wiadomość od szefa, że mam wracać na pusto prosto do bazy. Dla mnie bomba, odczekałem swoje, i ogień na tłoki do domu. Na bazie czekała mnie mała niespodzianka, przyczepa do mojego Fafika. Jakby nie patrzeć, odebrałem już swoje "E" i teraz przyjdzie mi targać przyczepę. No nic, dla mnie tydzień się skończył, łapcie parę fotek, a ja wracam do domu, bajo
Ladny schludny dafik i fotki tez spoko