14/02/2018, 08:20 AM
Cześć Wszystkim
Mam na imię Piotrek i jestem uzależniony - jak każdy nałóg - zaczęło się niewinnie - przez przypadek przeglądając YT trafiłem na filmik, później drugi, trzeci i się zaczęło......trwało to ok 3 miesięcy - następne stadium to remont poddasza - zapragnąłem mieć swoje miejsce do gry w ETS 2:
Dziś poddasze po długiej walce jest moją szoferką, biurem i odstesowywalnią od problemów życia codziennego:
Dlaczego jako 34 letni facet ojciec i mąż gram? - bo chcę, lubię i sprawia mi to dużą fraje - coś jak giercowanie na C64 lub Amidze w czasach dzieciństwa.... super uczucie.
ETS 2 ma w sobie to coś - nie wiem jak to opisać - na pewno że wiecie o jakim uczuciu mówię - mało jest gier, które są w stanie mnie zainteresować, sprawić bym pograł choć chwilę - gdyby nie ETS to wełna z poddasza dalej gryzła by mnie w głowę jak pchły psa po łopatce
ps. jelczem widocznym na awatarze jeździł mój tata, który do dziś wozi dłużycę - nie poszedłem w ślady ojca i nie jestem kierowcą - jednak pracujemy razem w firmie transportowej on wozi ja rozliczam
ETS 2 - "uspokaja mnie jak Prozac...." jest jednym z moich psychotropów
Ale się rozpisałem.....
Pozdrawiam Piotrek
Mam na imię Piotrek i jestem uzależniony - jak każdy nałóg - zaczęło się niewinnie - przez przypadek przeglądając YT trafiłem na filmik, później drugi, trzeci i się zaczęło......trwało to ok 3 miesięcy - następne stadium to remont poddasza - zapragnąłem mieć swoje miejsce do gry w ETS 2:
Dziś poddasze po długiej walce jest moją szoferką, biurem i odstesowywalnią od problemów życia codziennego:
Dlaczego jako 34 letni facet ojciec i mąż gram? - bo chcę, lubię i sprawia mi to dużą fraje - coś jak giercowanie na C64 lub Amidze w czasach dzieciństwa.... super uczucie.
ETS 2 ma w sobie to coś - nie wiem jak to opisać - na pewno że wiecie o jakim uczuciu mówię - mało jest gier, które są w stanie mnie zainteresować, sprawić bym pograł choć chwilę - gdyby nie ETS to wełna z poddasza dalej gryzła by mnie w głowę jak pchły psa po łopatce
ps. jelczem widocznym na awatarze jeździł mój tata, który do dziś wozi dłużycę - nie poszedłem w ślady ojca i nie jestem kierowcą - jednak pracujemy razem w firmie transportowej on wozi ja rozliczam
ETS 2 - "uspokaja mnie jak Prozac...." jest jednym z moich psychotropów
Ale się rozpisałem.....
Pozdrawiam Piotrek