Nasza firma świadczy usługi transportowe na terenie UE. Zajmujemy się przewozem różnego rodzaju ładunków, dla nas nie ma rzeczy nie możliwych do przewiezienia.
Dzięki konsekwentnemu dążeniu do celu mamy zamiar zakupić auta o normie emisji spalin klasy 6tej , które pozwolą nam zmniejszyć koszta transportu.
Firma ta działa na rynku transportu od 2018 r. Pod nazwą U.T Agrokar.
Charakteryzujemy się wytrwałością oraz skutecznością. Nasze usługi świadczymy na wysokim poziomie dzięki innowacyjnym technologią nasz klient ma całodobową kontrolę nad powierzonym ładunkiem.
Tabor Firmowy
Dysponujemy aktualnie jednym zestawem typu Mega co daje nam duży komfort pracy.
Kładąc nacisk na rzetelność postawiliśmy na wcześniej testowany Model Man TGX 18.500
o mocy 500-set KM auto to posiada najwyższą kabinę w swojej klasie, wbudowaną klimatyzację postojową , system namierzania satelitarnego, co czyni życie kierowcy spokojniejszym. Naczepa to Polski wyrób marki Wielton NS3K2 Typ Mega
wyposażona jest w podnoszoną oś, zawieszenie pneumatyczne , układ hamulcowy dwuobwodowy, wpuszczane haki do wpięcia pasów zabezpieczających ładunek.
Kolego proponuje zaznajomić się z ofertą MANa bo widzę, że to autko to niezły ulepik.
Z tego co się orientuje to te modele nie mają już 480km, są 460 oraz 500.
Pierwsza trasa nowym autkiem...
O godzinie 19 zakończył się załadunek stali łącznie 21t szybciutko otrzymałem papiery i ruszyłem czym prędzej na zachód.
Zaraz za Bydgoszczą jakiś ''driver'' wiózł się 60km/h, żebym miał czas to bym z nim zamienił parę słów, ale cóż redukcja but i odcięcie.
Po paru godzinkach jazdy minąłem Gorzów Wlkp i pędziłem dalej w stronę autostrady, która prowadzi do samej granicy naszego państwa.
Gdy już wleciałem na A2 to czas szybciej mi mijał chwila moment kilka bramek i granica już za mną dosłownie nad odrą mijałem się z moim kuzynem, który także prowadzi swoją firmę transportową krótka rozmowa na CB-Radio i czas szybciej zleciał wykonałem 45' przymusowego postoju spaliłem papierosa wypiłem kawę i dalej ogień na tłoki nie ma co chłodne noce to się przyjemniej jedzie.
Około godziny 4 nad ranem zjechałem na parking i nie było innej możliwości stanąć w rajce jeszcze wszystko zajęte to przykleiłem się na dupeczki i tak minęło 9h upały dały znać o sobie bez klimy by się nie obeszło.
Pamiętajcie o własnym bezpieczeństwie w te upały nic mnie nie zdziwi Litwin miał dużo szczęścia.
Do celu zostało 130km dalsza część trasy przebiegła spokojnie nic się nie działo km uciekały to najważniejsze.
Zachodu ciąg dalszy...
Z Belgii wyruszyłem jakoś po godz. 13 w piąteczek droga spokojna cały czas 90 na blacie, więc szybko zleciało i musiałem szukać miejsca na 45 minutek pauzy znalazłem miejsce gdzieś w okolicach Frankfurtu nad Menem zrobiłem sobie kawę przejrzałem skrzynki pocztowe itd. itp. ruszyłem w dalszą drogę po 4,5 godz. jazdy znalazłem parking na weekend u Niemca oczywiście hotel i te sprawy spotkałem trzech Polaków i postanowiłem z Nimi spędzić cały weekend i o to tak się niewinnie zaczęło grill stolik piwko, a na koniec wymiana doświadczeń.
Jednakże przyszedł czas rozstania ja wyruszyłem jako pierwszy wjechałem na stację zalać kotły do pełna i ogień na tłoki. I tak goniłem w stronę Austrii.
Po przejechaniu jakichś siedmiuset km na radiu usłyszałem znajomy głos nie kto inny jak Wujaszek leciał na Niemca w stronę Koloni co nie przeszkadzało mu złapać mnie na autostradzie.
Po godzince 23 wleciałem do Budapesztu chwila szukania firmy nawie jak zwykle prowadziła nie tam, gdzie trzeba i jak to się mawia koniec języka za przewodnika i dałem radę po dziesięciu minutach pokonywałem ostatnie skrzyżowanie w centrum miasta.
Francja Francja Francyja
Kółko dobiegło końca znaczy wróciłem na chwilę do domu i ogień dalej z ładunkiem na Francje dokładniej jakieś stalowe podpory na plantacje Oliwek ogólnie takie małe gospodarstwo agroturystyczne.
Z domu wyruszyłem wieczorkiem następnego dnia i podążałem za zachodem słońca w stronę A2, aby później bezpośrednio jechać na Świecko i dalej w kierunku Paryża.
Zaraz za granicą tacho się przypomniało i 9h postoju na parkingu no cóż rajeczka grill piwko oraz dobry film i spać.
Na następny dzień wstałem o 6 rano i ogień na tłoki lecimy w Belgii złapał mnie deszcz zachmurzyło się momentalnie i tak aż do samej Francji w deszczyku.
Francja szybko cały czas 90km/h droga uciekała bramka za bramką mijana ani się obejrzałem i zostało tylko 30km dojazdu.
Ostatnia prosta i gospodarstwo po prawej stronie wjazd pod górkę, ale co to dla low-decka damy radę na szczęście dało radę bez szkód rolnik rozładował i pozwolił pauzę wykręcić, a rano cóż czekamy na tel. Od spedycji co dalej.
Troszkę można by doszlifować ujęcia ale mimo to nie jest też jakoś bardzo źle więc można dać tak z czwórkę.
MAN TGX 460
Z dniem 11.08.2018 r. otrzymaliśmy kolejny zamówiony przez nas pojazd.
Jest nim Man TGX 18.460 w średniej kabinie wyposażony w:
Nawigacje.
System satelitarnego namierzania.
Klimatyzacje postojową.
Silnik o mocy nominalnej 460. Koni o normie emisji spalin E6.
Kierowca Bartek już się wprowadził mamy nadzieję, że za nie długo wrzuci tu jakieś fotki z swoich tras.