Firma Rutkowski Transport powstała w 2020 roku. Od samego początku naszej działalności zajmujemy się międzynarodowym transportem ładunków chłodniczych. Obszarem naszych działań są kraje Skandynawskie i tzw. Bałtyki jednakże nie zamykamy się na określone rejony i również zdarzają się nam transporty w inne rejony Europy. Na obecną chwilę posiadamy jeden zestaw składający się z pojazdu Scania S770 V8 i naczepy firmy EKERI, naczepa jest wyposażona w agregat Thermo King i otwierany lewy bok co pozwala nam podejmować rożnego rodzaju ładunki.
W planach na przyszłość napewno chcemy powiększyć tabor o kolejne pojazdy marki Scania. Kolejnym krokiem naszego rozwoju będzie wybudowanie magazynu połączonego z magazynem chłodniczym dzięki temu będziemy bardziej elastyczni dla naszych przyszłych kontrachentów.
Firma tworzona z pasji do transportu...
Trasa:Gdańsk(PL)-Uppsala(S)-Kemi(FIN)-Vardo(N)
Witajcie, od zeszłego piątku szukałem jakiegoś ładunku w kierunku północnej Norwegii bo poniedziałek 23.01 mam z okolic Vardo odebrać rybę do Duninowa koło Ustki. Jedyny sensowny ładunek udało mi się wyrwać dopiero w poniedziałek, mimo że stawka za KM nie była powalająca pasował on mi idealnie. Załadunek w Gdańsku i zrzutki w Szwecji i Finlandii. W poniedziałek jeszcze udało mi się załadować 15 ton lodów w Unileverze koło Gdańska. Załadunek poszedł w miarę szybko i bez problemowo. Po załadunku udałem się w kierunku Westerplatte skąd odpływał prom do Nynäshamn. Sam rejs jak to rejs, cisza spokój i dość długo bo prom wypływał z Gdańska o 18 a w Szwecji dopiero byliśmy o 12 we wtorek, jeszcze we wtorek udało mi się rozładować część towaru w Uppsali i doładowali mi kilka palet do Kemi.
W czwartek z samego rana zameldowałem się u klienta, okazało się że będę musiał pomóc przy rozładunku bo niemieli normalnej rampy i musiałem paleciakiem wozić palety na koniec naczepy i stamtąd wózkiem widłowym je sobie odbierał, rozładunek zajął coś około godziny, po rozładunku pojechałem na najbliższy parking i wziąłem się za szukanie jakiegoś ładunku w kierunku Vardo. Czas na dojazd jeszcze mam więc szkoda jechać na pusto. Po dobrych kilku godzinach udało się znaleźć ładunek z Tornio do Tana Bru w Norwegii. Do załadowania były 23 tony napoi, załadunek był dopiero na piątek więc na noc podjechałem pod firmę i tam wykręciłem pauzę do rana.
Załadunek miałbyć w piątek około 9 rano ale ktoś dał d*py i się okazało że muszę czekać conajmniej do 15 bo nie ma dla mnie jeszcze towaru i dokumentów, więc cóż, stałem na terenie firmy, ogarnąłem trochę w kabinie i ogłądałem filmy, coś koło 15:30 kazali mi się podstawić, załadunek poszedł dość sprawnie i dzięki temu około 17 udało mi się wyjechać. Jako iż nie mam ciśnienia z czasem bo podczas gdy czekałem na załadunek dostałem email od klienta że ryba z Vardo będzie gotowa do załadunku dopiero we wtorek koło południa, to postanowiłem dojechać dziś tylko do Rovaniemi. Planuję stąd ruszyć w niedzielę po południu tak by na poniedziałek rano być na rozładunku.
Jeszcze na koniec kilka ujęć zza kierownicy gdzieś ze Szwecji
Niedziela
Wstałem coś około 7 rano, ubrałem się, poszedłem się umyć i po powrocie do auta szybko ogarnąłem kabinę i wziąłem się za robienie kawy i śniadania. W międzyczasie zadzwonił do mnie mój klient Karsten od którego ładuję ryby na powrót z Norwegii
K-Cześć, jak się masz? Dasz radę jutro być u mnie na załadunku do południa ? Ryba będzie gotowa, ale jest jeszcze opcja że będziesz musiał jechać do Hammerfest doładować kilkanaście palet ale to jutro Ci potwierdzę.
J-Cześć, a dziękuje dobrze, właśnie szykuje się i będę ruszał. Jak na rozładunku pójdzie wszystko sprawnie to bez problemu się wyrobię do południa, Planuję jeszcze dziś tam podjechać może się uda rozładować to dzisiaj wieczorem. Dobra to dasz mi znać jutro .
Kilka minut po 9 ruszyłem w kierunku Utsjoki. Droga przez Finlandię przebiegała bardzo spokojnie i oprócz widoków kompletnie nic ciekawego się nie działo. Po około 7 godzinach dojechałem do granicy Fińsko-Norweskiej gdzie musiałem się udać do agencji celnej w celu zrobienia odprawy, całość zajęła około 45 minut więc zostało mi zrobienie kraju rozpoczęcia w tacho i można ruszać dalej. Do rozładunku w Tana Bru od granicy miałem około 70 kilometrów więc mniej więcej godzinka jazdy. Po dojechaniu na miejsce okazało się że miejsce docelowe to jest mini market który jest dziś otwarty, podjechałem pod "strefe dostaw" i poszedłem się dowiedzieć czy da radę aby to dziś rozładować. Po chwili czekania zjawił się kierownik i oznajmił mi że niema najmniejszego problemu tylko że muszę się sam rozładować paleciakiem elektrycznym.
Po rozładunku.. Zadzwoniłem do Karstena i poinformowałem go że udało mi się rozładować i jadę do Vardo. Do miejsca załadunku miałem 130 kilometrów. Po dobrych dwóch godzinach jazdy udało mi się dojechać na miejsce, teraz nie pozostało mi nic innego jak otworzyć browara odpalić jakiś film i czekać aż chłopaki jutro po mnie przyjdą. I czas jutro się zbierać do domu
Elegancko sypiesz relacjami Kamilu oby tak dalej!
Eleganckie fotorelacje wstawiasz , podobają mi się
Dzień dobry, dzień dobry . Słuchajcie dałem du*py i musiałem przeinstalować całą grę i zestaw się nieco zmienił bo nie dałem rady wszystkich rzeczy ogarnąć. Scania obecnie jest na długiej ramie i ma białą Ekeri i lekka kosmetyka Scanii została zrobiona myślę że zestaw już tak finalnie będzie wyglądał. A żeby też nie kombinować wystartowałem spowrotem z Gdańska, więc przepraszam za zamieszanie.
W poniedziałek udało mi się przyklepać ładunek z Gdańska do Jonkopingu i Trondheim, ładunek bez temperatury jakieś materiały budowlane, rury itd. W poniedziałek po południu pojechałem na załadunek, załadunek trwał około 2 godzin, potem czekałem trochę na dokumenty i mogłem wracać do domu. Prom miałem wykupiony z Gdyni do Karlskrony na wtorek 9 rano
Rejs trwał około 10 godzin bo trochę na morzu bujało więc przypłynęliśmy lekko opóźnieni, ale bez ciśnienia bo firma w Jonkopingu pracuje 24h. Po zjeździe z promu stanąłem jeszcze na terminalu zrobić kawę, zrobiłem rozpoczęcie i poszedł jak dzik w kukurydze. Do zrzutki w Jonkopingu miałem 230 kilometrów z czego większość to zwykła landówka więc było co robić bo ładunek dość ciężki bo ponad 23 tony. Po około 3 godzinach byłem na miejscu. Po przyjeździe na miejsce udałem się na magazyn zameldowac się że jestem, magazynier zabrał papiery i kazał się ustawić gdzieś na placu i zaraz on podjedzie. Rozładunek zajął może z 10 minut bo do nich miałem tylko 3 palety. Zrzucone więc lecimy dalej ! do granicy Szwedzko-Norweskiej Svinesund 282 km więc 4 godzinki i jestem. Jak postanowiłem tak zrobiłem po 4 godzinach jazdy stoję kawałek za svinesundem i kręcę pauzę. Odprawa była ekspresowa bo zajęła 25 minut. Zdjęć żadnych nie robiłem bo jechałem w nocy i strasznie mnie wciągnął audiobook nawet niewiem kiedy ta droga do granicy zleciała.
Dziękuję za komentarze które się wkońcu pojawiły i przepraszam za zamieszanie i krótką relację, następna bedzie dłuższa
Siemanko ! Otóż zaszły pewne zmiany w firmie które były potrzebne i o których nie mówiłem nikomu aby nie zapeszyć. Otóż zmiany jakie nastąpiły to: zatrudnienie kierowcy na Scanie S770 i zakup kolejnego zestawu.
Cała historia kończącego się tygodnia wygłądała następująco. Otóż razem z bratem pojechałem w trasę do Norwegii, zrobiliśmy zrzutkę w Jonkopingu i udaliśmy się w kierunku Svinesund, w Goteborgu zatrzymaliśmy się aby dokonać oględzin Scanii którą miałem zamiar kupić. Na pierwszy rzut oka wydawało się wszystko wporządku, po jeździe próbnej podjąłem decyzję że kupuję ją, ponieważ taki egzemplarz jaki chcę i potrzebuję jest dość ciężki do zdobycia, zostało tylko utargować coś z ceny. Po krótkich negocjacjach udało się !
A więc oficjalnie ! Rutkowski Transport został posiadaczem Scanii R730 V8
Pojazd:Scania R730
Rok produkcji: 2016
Przebieg:765,245 km
w środę na wieczór wróciłem do domu, i od czwartku rana walczyłem żeby jak najszybciej auto zarejstrować bo szykował mi się naprawdę fajny kurs i szkoda byłoby go stracić. Więc cały czawartek spędziłem na lataniu po urzędach załatwianiu tłumaczeń itd. I na piątek byłem umówiony na rejstrację. W piątek rano pojechałem do urzędu zarejstrowałem auto,wróciłem do domu i zadzwoniłem do mojej przedstawicielki od DKV żeby ogarnąć sprawę z czytnikiem i kartą paliwową, czytnik na szczęście można przepisać na inne numery auta a na kartę niestety będę musiał poczekać. W piątek po południu jak już formalności ogarnąłem wziąłem się za robienie przeglądu auta, przy okazji wymieniłem olej,filtry i generalnie auto jest gotowe, powymieniałem żarówki które były popalone, myjka i wsio. W sobotę rano wsiąłem syna i polecieliśmy do Szczecina samym koniem po naczepę, naczepę wypożyczyłem po znajomości z Freji za całkiem przyzwoite pieniądze, przy okazji od czasu do czasu zrobię dla nich robotę, jeżeli będzie ta robota jakaś sensowna pomyślę czy by nie zacząć jeździć pod nimi, ale czas pokaże.. Po południu byłem spowrotem w domu i jutro czas się zbierać w dziewiczą trasę.
Załadunek: Freja Transport & Logistics AB, Litauen Alle 6, 2630 Taastrup,Dania
Odprawa celna : Bring Cargo, Sponvikveien 7, 1794 Sponvika, Norwegia
Rozładunek : 123 Minilager , Industrigata 50, 2619 Lillehammer, Norwegia.
Siemanko, Z domu wyjechałem dziś o 4 nad ranem, doleciałem na 4,5 h do Świnoujścia i tam oczekiwałem na prom. Prom miałem o 12:30 do Ystad. Prom wypłynął punktualnie o 12:30 a o 19 byłem już w Ystad, z Ystad do załadunku kolo Kopenhagi miałem około 110 kilometrów. Na miejscu zjawiłem się około godziny 21:15, odrazu dostałem rampę ale chłopacy z magazynu powiedzili że śmiało mogę iść spać bo nie mają całego towaru. Zobaczymy co z tego wyjdzie ale plan mam taki by stąd wyjechać jutro rano i na wieczór dolecieć gdzieś pod miejsce rozładunku, ale co z tego wyjdzie zobaczymy
. Także to tyle co u mnie taki krótki update