Podsumowanie Kwiecień 2019

Czas na małe podsumowanie kwietnia. Cała nasza ekipa w kwietniu przejechała 60 759km, wykonała 58 zleceń, spalając przy tym 18 701 litrów oleju napędowego. Średnie spalanie wyszło 30,77 l/100km

Ranking kierowców:
1. zultrizin - 19 766 km
2. Maseł - 16 732 km
3. Aras. - 9 033 km
4. Pjoter - 7 744 km
5. Brian M - 3 429 km
6. Kurt - 1 993 km
7. Drax - 1 653 km
8. Morek - 409 km
9. Marmac - 0 km

Oraz podział na poszczególne firmy

Pjoter Transport
Przejechane kilometry: 20 206 km
Wykonane zlecenia: 21
Spalone paliwo: 6 404 L
Średnie spalanie: 31.69 L/100km

1. Aras. 9 033 km
2. Pjoter 7 744 km
3. Brian M. 3 429 km
4. Marmac 0 km

Centrum Transport
Przejechane kilometry: 21 419 km
Wykonane zlecenia: 20
Spalone paliwo: 6 605 L
Średnie spalanie: 30.84 L/100km

1. zultrizin 19 766 km
2. Drax 1 653 km

NatPol
Przejechane kilometry: 18 725 km
Wykonane zlecenia: 15
Spalone paliwo: 5 561 L
Średnie spalanie: 29.70 L/100km

1. Maseł 16 732 km
2. Kurt 1 993 km

WOLTENS
Przejechane kilometry: 409 km
Wykonane zlecenia: 2
Spalone paliwo: 131 L
Średnie spalanie: 32.03 L/100km

1. Morek - 409 km

Na końcu chciałbym podziękować wszystkim za aktywność w temacie, głównie kierowcom oraz podwykonawcom. Liczę, że w kolejnych miesiącach będziemy osiągać lepsze wyniki

Dostałem SMSa. 33 palety, 22 tony świeżych owoców i warzyw do Glasgow.
Złapałem się za głowę... Nienawidzę jeździć po Anglii. Krótki podlot, jakieś 3 kilometry. Załadowali mnie dosyć szybko. Korzystając z okazji podłączyłem sobie tabliczki których jeszcze nie wypakowałem.
22 Tony dały się we znaki - MAN zbierał się już trochę gorzej. Doleciałem na pociąg w Calais bez większych problemów. Pierwsze skrzyżowanie... okej, lecimy na drugie i też w porządku... Na trzecim skrzyżowaniu omal nie władowałem się na prawy pas. No tak... pierwsza jazda po lewej stronie od jakichś 8 miesięcy Gdzieś za Londynem stanąłem na pauzę. Obudziłem się jakoś o pierwszej w nocy. Poszedłem na stację po jakąś kawę, zrobiłem obchód. Wszystko w porządku. Wsiadam do kabiny jeszcze na kilka minut i sprawdzam czy MAN nie ma może jakiegoś światełka do jazdy nocnej... Znalazłem! Pstryk i cała kabina czerwona Od razu pojawił mi się banan na twarzy. Dopijam kawę do końca i wyjeżdżam z parkingu. Mimo 22 ton na pace MAN dał radę. Udało mi się nawet wziąć jedną Scanie pod górkę. Dojechałem akurat na otwarcie firmy więc wyładowali mnie bardzo sprawnie. Kolejny SMS - 15 ton towaru neutralnego do Bremy...













22 tony i górka...

Piła (PL) --> Berlin (DE) --> Parma (IT)

Dzień Dobry!

Rano otrzymałem smsa od spedytora, że jest ładunek z Berlina do Włoch. Załadunek maksymalnie do godziny 15. Zebrałem się więc, wpakowałem brakujące rzeczy do auta i poleciałem w kierunku granicy. Godzina 14, dojechałem na firme, ustawiłem się na parkingu i poszedłem do biura. Tam okazało się że towar będzie gotowy dopiero jutro rano i że mam ustawić się na parking i czekać. Takiego rozpoczęcia trasy nigdy nie miałem, ale ze spokojem wróciłem do auta, wcisnąłem pauzę na tacho, zasłoniłem firanki, otworzyłem browara i zacząłem oglądać filmy na Netflixie. Rano obudziłem się i poszedłem do biura pytać o mój ładunek. Miły cieć, który okazał się być polakiem powiedział żebym wjechał na teren firmy i podstawił się pod rampę, a za chwilę zaczną mnie ładować. Tak też zrobiłem. Po 20 minutach byłem już załadowany 20 tonami arbuzów. Odjechałem od rampy, zamknąłem drzwi i poszedłem po dokumenty. Wróciłem do auta, ustawiłem gps na Italię i poleciałem w kierunku A9 a potem A93 na Austrię. Droga przebiegła fajnie, dobra muzyka w głośnikach, popijanie redbulla i kilometry uciekały. Przed granicą z Włochami zjechałem na szybko na stacje aby przyczepić telepasa, o którym mówiąc szczerze zapomniałem Droga do Parmy minęła wyjątkowo spokojnie, może dlatego, że nie było dużego ruchu. Po południu dojechałem na rozładunek, podstawiłem się pod rampę i napisałem do spedytora smsa, że rozładowany. W odpowiedzi dostałem adres kolejnego załadunku 5 kilometrów od miejsca w którym się znajdowałem. Po rozładunku podjechałem tam od razu, kazali podstawić się pod rampę i czekać, bo towar nie zjechał jeszcze z produkcji. Także co mam robić, pauza i lecę spać bo mam czasu żeby jeszcze trochę ujechać, a ładunek mam do rozładowania na samym południu Włoch. Pozdro!


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Spadamy z tej Anglii...