Siemanko!
W ostatnich dniach trafił mi się bardzo ciekawy kurs, mianowicie z Rumunii (Bukareszt) do Rosji (Wołgograd). Do przejechania miałem około 1850km. Po załadunku wyjechałem na Rumuńskie autostrady i pomknąłem na granicę z Mołdawią, za granicą zaczęły się problemy, ze względu na kiepskiej jakości drogi i remonty, przez co jechałem o wiele wolniej aby uniknąć zbędnych problemów z zawieszeniem. Podróż przez Ukrainę przebiegła bez zbędnych postojów, natomiast musiałem jechać okrężną drogą aby ominąć linię frontu w Donbasie. Po granicy Ukraińsko-Rosyjskiej znowu zaczęły się marne drogi, co skutkowało pękniętą oponą. Straciłem 5 godzin czekając na serwis, na szczęście wymiana opony zajęła mniej czasu niż przewidywałem. A potem ruszyłem prosto do Wołgogradu na rozładunek.

Trzymajcie się, do następnego!