Widzę, że temat ma jakieś zainteresowanie więc na dziś kolejna fotorelacja z tych rubieży cywilizacji.

Tym razem będzie to trasa z wsi Khagrahari do Rangamati. Cała trasa ma tylko 25 mil więc stosunkowo niewiele. Auto użyte w relacji to oczywiście TATA a ładunek to słoń (ale nie Trąbalski).

Czas ruszać





Widok z perspektywy słonia.



Mała przerwa na poboczu.



Z powrotem na szlaku.



Przydrożna kapliczka.



Przejazd przez wieś.





Wreszcie na głównej drodze.




Jest brzeg więc i cel podróży musi być niedaleko.



Dwa klucze, śrubokręt i oczywiście kaseta z jakąś klimatyczną muzyką



Im bliżej tym ruch coraz intensywniejszy.





Dotarłem do celu.




Zapraszam do oceny