Berlin - Mińsk, łódź wojskowa, 20t, 1020km

Wszystko podpięte, sprawdzone i pod czujnym okiem panów w uniformach... odjechałem.


TAM było ok 150km za Berlinem w kierunku Hamburga/Rostocku więc obrałem kierunek Berlin...


Objechałem Berlin północną częścią Ringu i zjechałem na Poznań.


Pomykając "Autostradą Wolności"...


Ktoś mi 'strzelił" fotkę


Ukryłem się za innym kierowcą


W Warszawie wystraszyłem kierowcę busa


Ciekawe miejsce (za Warszawą)...


Przez most.


Wspinaczka pod górę w kierunku Białorusi.


Już na białoruskiej ziemi - Brześć. Jak widzicie trochę biało za oknem... trzeba uważać.


MiGnął tylko i tyle go widziałem.




Gościu mnie wyprzedzał i zajechał drogę - doszło do "kontaktu" aut i o to efekt.
Zjawiła się milicja i żandarmeria wojskowa (która "pogoniła" milicję interesującą się nie samym wypadkiem a ... wiezionym towarem).
Bez zbędnych ceregieli poleciałem dalej. No cóż.. to jednak dziwny kraj.


Taka... lokomotywa.


Twardziel.


Śmigłowiec żandarmerii wojskowej - tak tej samej co była na miejscu wypadku.


Już nie daleko.


I na miejscu.


Jadę odpocząć.