Tydzień zaczęliśmy od wyjazdu na serwis. Pewnie wielu z was pomyślało sobie, że coś z Renówką, ale niee
Wizyta na serwisie była spowodowana tym, że naczepa nie miała Gniazd do Lodówek i musieliśmy je założyć, znaczy nie my... tylko pracownicy serwisu
O godzinie 8 rano zajechaliśmy do Poznania na serwis. Staneliśmy na boku i poszliśmy się popytać kiedy zaczną pracę i ile to potrwa. Po 20 minutach przyszedł pracownik serwisu i kazał nam odczepić naczepę, podczepić naczepę firmy Mandersloot i przestawić ją na parking, no to tak zrobiliśmy. Później z naszą naczepą cofnęliśmy troszkę do tyłu, odczepiliśmy ją i podjechaliśmy niecałe 3 metry do przodu. Otworzyliśmy akumulatory, drzwi od naczepy i poszliśmy na miasto
Usiedliśmy w knajpie i zjedliśmy śniadanio - obiad
Potem do żabki porobić zakupy na cały tydzień i z powrotem na serwis
Wróciliśmy do Rangerki, a tam już prace wre
Zasłoniliśmy firanki i poszliśmy spać. Koło godziny 18, wyjechaliśmy i udaliśmy się na bazę. Podstawiliśmy się pod rampę nr1 i po długim oczekiwaniu, zostaliśmy załadowani na Gdańsk. W czasie drogi, rozmawiałem na FB z Sandrą i Dominikiem, słuchałem muzyki i nawet się nie obejrzałem, a przeleciało mi 4 godziny jazdy
Po pauzie w Gdańsku, załadowaliśmy zwroty i na bazę przez Toruń. Na Gądkach okazało się, ze znowu lecimy na Gdańsk... Trochę nudne takie jeżdżenie w to samo miejsce, ale co zrobisz.. no nic nie zrobić
Droga leciała tak jak ostatnio tylko, że teraz była przerwa na Hot-Doga. Na bazie w Gdańsku przestaliśmy prawie 32 godziny. Hmm.. nawet fajnie, bo wieczorem zrobiliśmy grilla i była zarąbista atmosfera
Zjadłem całe opakowanie boczku, trochę karkówki i spać. Rankiem do Starogardu Gdańskiego. Głupia firma.. przeczekałem dobre 6 godzin na bramą, bo idioci z portierni nie chcieli mnie wpuścić na zakład... jakoś niedawno wjeżdżałem bez problemu... No ale czekanie najgorsze nie było
Pochodziłem sobie po galerii, parku i 6 godzin przeleciało dość szybko
W drodze do domu, za Bydgoszczą zostaliśmy "upolowani"
(Foteczke macie wyżej
) Niestety w tym tygodniu dużo km się nie zrobiło