Podróże Wawrzyna - Wersja do druku

Siema.

Zatrudnilem sie w Myjowski Transport i Spedycja. Jestem na okresie próbnym i będę jeździł tam MANem TGA w kabinie XXL z 480 konnym silnikiem.

Katowice --> Pińsk --> Świnoujście

Przyjechałem na Orlena a tam stał Rafał, a za nim mój MANik. Podarował mi kluczyki, dał mi telefon firmowy i inne pierdólki. ja się szybko wpakowałem do kabiny. Miejsca jest w cholerę dużo i ja to lubię Big Grin

Szefuncio powiedział, że mam jechać do DHLa po zabawki. Awizacja na 11 więc miałem czas. Stanąłem pod płotem i czekałem na swoją kolej. Załadowali mnie w godzinę. Ustawiłem sobie GPSa włączyłem telefon firmowy i wyjeżdżamy w stronę granicy polsko-białoruskiej. Trasa na jeden strzał więc można jechać.

Załadunek

Wyjeżdżamy z Katowic

Na A4 jak zwykle roboty Tongue

Samoloty nad Wawą

Już za stolicą i jadymy na Brest

Granica polsko-białoruska

Już za granicą w Brest

Jakiś spotter Tongue

Rozładunek

Po rozładunku Rafał wysłał mi adres gdzie będę się ładować. To było 5 km od miejsca rozładunku więc ez. Zajeżdżam a tam ładunek gotowy więc 30 minut i załadowany sprzętem elektronicznym ruszyłem w powrotną stronę. Na granicy strzeliłem 9h i idziemy w kimę. Zrobiłem sobie kotleta schabowego i zjadłem go z apetytem. Trasa przebiegła szybko tylko, że już w samym Świnoujściu zaczęły się robić korki, a jeszcze musiałem promem przepłynąć tam gdzie jest spedycja, w której wyładowuje. Rafał powiedział, że jakąś krajówkę teraz pojadę więc jestem ciekaw co gdzie i jak Tongue

Pora na fotki

Załadunek

Jadymy

Pauzing

Wahadełko w Polszy

Stadion Narodowy

Ogień na tłoki

Pauza w jakiejś wsi na Statoilu

Wstałem o wczesnym poranku i jedziem

Już przed Świnoujściem

Już na firmie Smile

Dobra. To tyle na dzisiaj. Czapka Papa

Siemano i witajcie w drugiej relacji z MANikiem TGA Big Grin

Dzisiaj tak jak mówił Rafał dwie szybkie krajówki.

Świnoujście-->Przemyśl

Po godzinie czekania odezwał się Rafał i powiedział mi, że mam jechać do Przemyśla do Castoramy. Więc ruszyłem cztery litery i ruszyłem w stronę miejsca załadunku, który był w Lidlu skąd miałem wziąć puste kartony, które ważyły 16 ton. Więc mogłem pocisnąć bo trochę na lekko jechałem Smile

Załadowany w dwie godziny w końcu ruszyłem. Jechałem w stronę swojego domu więc spodziewałem się korków bo na obwodnicy Międzyrzecza robią drugą nitkę więc wahadełko mnie czeka. A w mieście też korki są bo całe miasto rozkopane. Kto to wymyślił Pytajnik

Jakby nie mogli od razu 2 nitki zrobić. Magia Polski

No nic. Postałem godzinę w korku i ruszyłem w stronę Zielonej Góry gdzie też wszystko rozkopane. Gdy wjechałem na A4 nadrobiłem zaległy czas ale tacho wołało o pauzę więc musiałem stanąć :/ Ruszyłem późno w nocy więc na miejscu rozładunku przyjechałem wcześnie rano. Czas na fotki bo się rozgadałem

Załadunek w Świnoujściu

Ciśniem na A6

Pauza na końcu S3

Jazda w nocy Tongue

A4 o poranku

Coraz jaśniej

Już niedaleko Big Grin

Wjeżdżamy do Rzeszowa

Jesteśmy na miejscu

Rozładunek

Przemyśl-->Kraków

Tutaj poszło dużo szybciej. Trasa krótka i przyjemna. Rozładowani i załadowani w godzinę w Castoramie wyjechałem w stronę Krakowa. Wyjechane 6 godzin więc na strzała się uda dojechać Big Grin

Jechałem znowu A4 więc tutaj będzie mniej fotek Tongue

Rafał powiedział, że następna trasa będzie długa więc powiedział żebym sobie coś kupił w sklepie, żeby mi żarcia starczyło na tą trasę.

Wyjeżdżamy z Przemyśla

Wjeżdżamy na A4

Lewym lewym

Już Kraków bo w tle samolot Tongue

Rozładunek

Kraków-->Barcelona (cz.1)

Zrobiłem to co powiedział Rafał. Poszedłem do Biedry i zakupiłem stos rzeczy do jedzenia bo ja głodomor jestem

Zadzwonił do mnie i powiedział, że mam jechać do Barcelony. Zdziwiłem się bo to cholernie daleko stąd. Nigdy tam nie byłem więc odkryje trochę nowych szlaków Tongue

Bez przedłużania daję fotki bo nie chcę mi się pisać więcej 2smiech

Załadowani

But na A4

Tankujemy bo nie wystarczy mi paliwa do Barcelony Tongue

Już u Słowaków.

To tyle na dzisiaj. Druga część trasy wkrótce Tongue