Las Cruces -> Alamogordo
Niedługo potem załapałem ładunek z elektroniką, dość lekki kontener to lekko będzie się jechać. Niewiele się działo na tej trasie bo była dość krótka a samo Alamogordo jest nudnym miasteczkiem.













Artesia -> Carlsbad
No i wyszło tak że z Alamogordo na pusto leciałem do Artesii, szybko zleciało i już podczepiałem naczepę do Peterbilta, z Artesii do Carlsbad jest jakaś godzina drogi więc nim się ogarnąłem z aparatem to właściwie już byłem na miejscu. :V















Dzisiaj w bonusie podwójna relacja, nachodzi mnie ostatnio wena więc jeszcze coś wpadnie. Zapraszam do komentowania.

Mała zapowiedź.




Relacja może jeszcze dzisiaj albo jutro.

No i ponownie skończyłem jako owner-operator. Moim biurem i domem jest dość nowy aczkolwiek klasyczny Kenworth W900. Wersja z 72 calowym sleeperem, standardowym wyposażeniem, 450 konnym silnikiem Caterpillara C15 i 18-to biegowym Eaton fullerem.

Albuquerque -> Tucumcari
Sobota, 4 nad ranem, przedwczoraj odebrałem naczepę z Socorro. W piątek miałem czas żeby się dobrze przygotować bo dawno mnie w trasie nie było, spedytor dał mi znać że ładunek będzie gotowy dość wcześnie więc żebym przypadkiem nie zaspał.
Od samego rano przy drodze były kontrole ale mnie to jakoś ominęło choć i tak nic by nie znaleźli.











Przypominają się czasy Pomorskie trucking





Dzięki za uwagę i zapraszam do komentowania.
Trochę z wprawy wyszedłem jeśli chodzi o pisanie tych relacji.

Trochę czasu minęło od ostatniej relacji ale koła nadal się kręcą.

Albuquerque(NM) -> Las Vegas(NV)
Ostatnio robiłem głównie lokalne zlecenia, zarobki z tego średnie więc zacząłem szukać czegoś na dłuższy dystans. Początek tygodnia zaczął się dla mnie dość wcześnie ale całkiem spoko bo po ósmej już wyjeżdżałem ze spedycji, oczywiście redneck'i dały o sobie znać zaraz po wyjeździe z Albuquerque - zablokowany jeden pas autostrady i dość spory korek. Dalej zostało już tylko śmignąć przez Arizonę co obyło się bez większych przeszkód(prócz małego remontu przed Kingman). Do Las vegas na styk o 18-stej dojechałem.

























Dzięki i zapraszam do komentowania.