Pierwsza trasa nowym wozidłem.We wtorek ogarnąłem dafa,przerejestrowałem.Po tej czynności dojechałem do domu,zabrałem wszystkie dokumenty i jazda na załadunek do Szczecina.Podjechałem pod firmę,wcześniej dowiedziałem się ,gdzie ona się znajduje na CB. Podjechałem pod wyznaczone miejsce czekania ,szybko pobiegłem po dokumenty i w końcu jakiś cieć dał mi numer.Okazało się ,że mam 30.2 godziny czekania,nastał mój numer,więc podjechałem pod rampę,elegancko cofnąłem,drzwi otworzyłem,załadunek trwał godzinę.Będę targał do Werony lody.Po załadunku papierkowa robota,i wyjazd z firmy.Wylotówka ze Szczecina, 45 na stacji,szybki posiłek.Po pauzie dalsza jazda przez Niemcy.Pogoda dopisywała Czas pracy kończył mi się ,więc zjechałem na pauzę w okolicach Norymbergi.Korzystając z okazji sprawdziłem agregat.Po pauzie dalszy ogień na Włochy.Daf sprawnie pokonywał kilometry.Na rozładunek przyjechałem,potem dokumenty,odebrałem informację od ciecia,że za godzinę mnie rozładują.Chwilę wolnego czasu poświęciłem na jedzenie.Po rozładunku ogień na pusto na weekend do Polszy
Łapcie fotki:

Ze względu na rosnącą liczbę zapytań na transport materiałów budowlanych postanowiłem sprzedać jedną chłodnię,Sprzedałem jedną schmitkę,a zakupiłem naczepę typu firanka firmy Schmitz z roku 2013.Naczepa posiada Osie SAF,ABS,chlapacz ,maty antypoślizgowe.Wybrałem się samym koniem do Poznania po nią ,i tam miałem załadunek.Relacja z trasy pod koniec tygodnia
Łapcie fotki naczepy:

W poniedziałek po odebraniu naczepy,poleciałem do tartaku,gdzie po 60 minutach oczekiwania załadowali mnie metalowymi bloczkami,cementem w workach i drewnianymi elementami.Łącznie 24 tony.Daf czasami miał ciężko,ale nie od parady mam 510 koni.Po odebraniu dokumentów but na wylotówkę z Poznania,potem na granicy kontrola.Tam zatrzymałem się na 45 minutową przerwę.Po wjechaniu na terytorium Niemiec do celu prowadziły mnie autostrady.Pogoda dopisywała,jedynie ,gdy jechałem po naczepę samym koniem kropił deszcz.Pauza wypadła mi jeszcze w Polszy na parkingu przy autostradzie.Kilometry mijały,potem chwilę pokręciłem się po mieście w celu znalezienia firmy,ale to tylko chwilę trwało.Na rozładunek czekałem 2 godziny
,potem podjechali chłopaki widłakami
i w 60 minut mnie rozładowali
Łapcie fotki;

Dokonałem zakupu MAN TGA z 2003 roku z Niemiec za małe pieniądze od znajomego.Man posiada retarder,cb radio,lodówkę,ABS.Jego serce stanowi 460 konny silnik z normą EURO 4.Dodatkowo posiada 12 biegową skrzynię manualną.Do niego została zakupiona firanka firmy Wielton z roku 2013.Posiada Osie SAF,chlapacz,maty antypoślizgowe.
Tym zestawem pojechałem już w trasę,ale o niej dowiecie się na dniach
Łapcie fotki:

Odpaliłem Mana i ogień na Berlin.W Berlinie załadowali mnie nawozem w workach do Torino. Podpisałem dokumenty,wyjazd z firmy,potem przez całe Niemcy,pauzę wykręciłem na pompie w okolicach Stutgartu.Pa pauzie dalsza jazda Maniek dawał radę,pogoda to coś pięknego Wjazd do Austrii,potem szybko autostradami w kierunku Szwajcarii.Pauza na pompie.Po drodze widoki miałem cudne Rozładunek miałem u rolnika na przedmieściach Torino.Dojechałem akurat w porze obiadowej,ale chłopaki za czteropak zgodzili się rozładować szybciej
Łapcie fotki:

W piątek nie zjechałem do Polszy,ale poleciałem do Hamburga z cementami w workach.Załadunek miałem w tej samej firmie co rozładunek,odebrałem tylko dokumenty,cel wstukany w nawigację i jazda Po wylocie z Italii,jazda na Niemcy.Szybka kontrola na granicy.Tylko dokumenty sprawdzali.Na pauzie oglądnąłem nowy film Nasierowskiego,potem firanki zasłonić i spanie.Po spaniu dalsza jazda Pogoda dopisywała,Man to znakomity ciągnik na dalsze trasy.Rozładunek miałem w jakieś firmie przyportowej,dali mi numerek i kazali czekać.Po 2 godzinach wyczytali mnie,więc pod rampę,boki odsunąć i rozładunek.Wracam do Polski,zmienić ciągnik,ogarnąć rzeczy i nowa trasa
Łapcie fotki:

Sprzedałem firanę Schmitz z roku 2013,a zakupiłem firankę tej samej z firmy z roku 2011.Posiada ona :
OSIE SAF
Wzmocnioną Plandekę
Hamulce Tarczowe
ABS
Odsuwany bok
Łapcie fotki:

(13/04/2017 06:51 PM)Kamil_ napisał(a):  No ładnie, ładnie. Ale i tak najbardziej podoba mi się to brązowe volvo + chłodnia. Szkoda że z nim relacji nie robisz :/

W poniedziałek zaraz po zakupie naczepy ogień na załadunek do Szczecina .Podjechałem do firmy,odebrałem dokumenty,ustawiłem się na placu w oczekiwaniu na telefon i po 90 minutach czekania zadzwonili.Cofnąłem pod rampę i w 30 minut mnie mośki załadowali.Sprawdziłem dokumenty,puste palety ,nawigacja w kierunku Zurichu i ogień Po wylotówce ze Szczecina szybka kontrola na granicy,15 minut czekania.U Niemców wykręciłem 45 na pompie,udałem się coś zjeść,akurat mieli zniżki.Najedzony ruszyłem dalej w trasę.Pogoda dopisywała,muzyczka w radiu umilała czas,niemieckimi krajówkami do celu.Na granicy francuskiej trochę postałem,sprawdzali tylko dowody i puścili.Tachograf dawał znać ,żeby pauzować,więc zjechałem na stacje benzynową,przy okazji napoiłem robura,znalazłem wolne miejsce ,webasto włączyłem,firanki zasunąłem i lulu
Po pauzie została mi godzina jazda do celu,więc szybko droga minęła,potem 2 godzinny czas oczekiwania na rozładunek,wreszcie cieć powiedział,że można cofać pod rampę,więc wsteczny,na lustereczka i rozładunek.Aktualnie wracam na pusto do Polski
Łapcie fotki: