Z Kordianem po Ameryce.... - Wersja do druku +- eTrucks.pl • Od 16 lat najlepsze forum z modami do ETS1, GTS, ETS2, ATS, ST (http://etrucks.pl) +-- Dział: American Truck Simulator (/forum-443.html) +--- Dział: Fotki i filmiki (/forum-505.html) +--- Wątek: Z Kordianem po Ameryce.... (/thread-41628.html) |
RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Kurdianeł - 18/05/2017 06:00 PM Próba wyjazdu nowym nabytkiem z San Francisco. Pierwsza trasa 5000 km z Californii gdzieś na wschodnie wybrzeże Florydy
RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Marcin26 - 18/05/2017 06:13 PM 1 fotka super RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Kurdianeł - 08/06/2017 01:38 PM Testowanie nowego trucka i DLC
RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Kamil - 08/06/2017 07:59 PM Mimo tego że nie lubie amerykańskich ciężarówek, to ten zestawik mi się nawet podoba RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Kurdianeł - 12/11/2017 05:05 PM RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Kurdianeł - 23/02/2019 05:42 PM Łooo kurde, dawno w tym temacie cokolwiek się działo, no ale nevermind postanowiłem, że teraz w miarę możliwości będę się bawił i w ETS-ie i w ATS-ie. Nie wiem jeszcze czy na dłuższą metę czy nie, ale chociażby relacje z ETSa będą co jeden/dwa tygodnie bo w końcu VS'ka, a z ATS'a to jeszcze się zobaczy Po rozładunku w jakimś supermarkecie na przedmieściach Portland, nie miałem na razie żadnego nowego kursu, więc miałem trochę odpoczynku. Spojrzałem na liczniki i Volviak pokazywał że chce pić, więc zabrałem go na jakąś "pobliską stację". Pobliską dlatego w cudzysłowie, bo żeby się do niej dostać musiałem pokonać kilkanaście kilometrów
W między czasie jak to zwykle bywa, dostałem SMS-a ze zleceniem. Towar? Mrożone pizze do Medford, na południu stanu. W sumie to daleko nie miałem, wychodziło niecałe 300 mil. Ogarnąłem jeszcze co nieco i powoli jechałem na załadunek, bo miałem jeszcze sporo czasu. Na firmie jeszcze tylko wykręcić pod rampę na ciasnym placyku i możemy chwilę odsapnąć, w czasie załadunku Kurs wklepany w nawigację, więc nic innego mi nie pozostawało, jak wskakiwać do środka, włączyć jakąś nastrojową muzykę i dzida na południe! W pewnym momencie urządzonko od "ważenia" zaczęło wariować, bo raz kazało mi zjechać na wagę, a raz nie, więc już zrobiłem im tą przyjemność i stanąłem się zważyć wyszło około 36 ton, więc bez problemu mogłem jechać dalej Gdy dojechałem do Medford, zjechałem z autostrady i wjechałem na przedmieścia. Tam zostawało mi tylko parę razy pokręcić kierownicą i wjechałem na plac rozładunkowy. Musiałem się trochę namachać, ale wszystko poszło gładko i teraz czekam na rozładunek RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Dolar - 23/02/2019 06:38 PM Przedostatnia fotka najlepsza. RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Michal_Z_gno - 23/02/2019 07:23 PM Fotki nic dodać nic ująć i musi być. RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Brayoo - 23/02/2019 07:25 PM Pierwsza fota ciekawa RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Kurdianeł - 24/02/2019 10:38 AM Gdy rozładowałem się w Medford, postanowiłem odjechać sobie na parking i wykręcić dłuższą pauzę. Na pierwszy rzut oka myślałem, że uda mi się bezproblemowo, ale jak zwykle musiały pojawić się jakieś problemy. Pierwszym z nich był ten, że nie mogłem znaleźć parkingu. Drugi - coś zaczęło szwankować ze skrzynią biegów. Myślałem, że gorzej być nie może. W międzyczasie bezsensownego kręcenia się po okolicy w poszukiwaniu miejsca do zaparkowania, dostałem SMS-a, że mam ładunek. Postanowiłem spróbować i pojechałem na załadunek i zapytałem czy mogę wykręcić u nich pauzę. Nie mieli żadnych problemów. Przy okazji rozwiązałem problem ze skrzynią i zbliżała się godzina załadunku. Na spokojnie podjechałem pod rampę i około godziny 20-stej byłem zwarty i gotowy do odjazdu Przede mną do przejechania było niecałe 500 mil, które miałem pokonać głównie przez Oregon, lecz był też kawałek w Kalifornii
Już przy samym wyjeździe z miasta, napotkałem kolejne problemy. Mianowicie był wypadek na zjeździe na autostradę i policja skierowała nas na objazd, a więc dodatkowe 10 mil drogi.
Dalszą drogę, w sumie jej większość pokonałem nocą. Przejeżdżałem przez różne większe i mniejsze miasteczka, a dodatkowo była pełnia, więc warunki takie jak lubię Po jakimś czasie zaczęło wschodzić słońce, ja powoli zbliżałem się do Ontario. Rozładunek miałem o 13, więc nie musiałem się spieszyć |