Co tam, Co tam

Przyszedł czas na kolejną trasę. Tym razem kierunek Grudziądz. Trasa może i była krótka, ale nie mniej emocjonująca niż poprzednie. Poza remontami dróg w samej Gdyni nic poważnego się nie działo. Zapraszam do oglądania i komentowania.

Goście nie widzą linków. Proszę, zarejestruj się TUTAJ, żeby zobaczyć ukrytą treść .

Witajcie mobilki.

Czas na kolejną porcję zdjęć z pracy w MTT Logistic. Tym razem wracamy do domu. Wyjechałem w środku nocy z pod firmy w Grudziądzu. Jazda w nocy to duży plus a zarazem minus. Plus bo ruch na drogach jest znikomy, a minusem jest to, że nie śpisz . Lecz cóż jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma xD. Dojechałem do Olsztyna za nim skończył mi się czas na karcie. Poszedłem do Lidla na przeciwko na małe zakupy i ruszyłem dalej. Stamtąd już do samego Augustowa dojechałem bez żadnych przeszkód. Po drodze podziwiałem piękne mazurskie tereny i jeziora. Po rozładunku zjazd na bazę, szybka wizyta w domu i czekam na dalsze zlecenia od spedytora.
Oglądajcie i oceniajcie. BAJO

Goście nie widzą linków. Proszę, zarejestruj się TUTAJ, żeby zobaczyć ukrytą treść .

HEJKA

Po pierwsze to chciałbym podziękować wszystkim za miłe słowa dotyczące moich wyrobów foto podobnych .
Kolejny dzień, kolejna trasa w moim wykonaniu. Dzisiaj jedziemy spróbować paprykarza prosto ze Szczecina. Początek drogi nudny i monotonny. Dojechałem gdzieś w okolice Olsztyna gdzie na parkingu Leroy Merlin wykręciłem pauzę. Po ruszeniu dalej w kierunku Szczecina nie działo się nic nadzwyczajnego. Do momentu gdy wjechałem do miasta(nie pamiętam nazwy) gdzie na drodze leżało drzewo. Było to gdzieś przed Bydgoszczą. Musiał tam mocno hulać wiatr. W Wałczu natrafiłem na kombajn zbożowy. Zastanowiło mnie to co on robi na drodze przecież do żniw jeszcze trochę czasu zostało. Ledwo się minęliśmy. Po tym stresującym momencie postanowiłem się trochę odstresować. Chciałem się spróbować z Audi A6, które stanęło na pasie obok. Może gdybym nie miał naczepy, kto wie jak by się potoczył wyścig xD. Dalej już wjazd do Szczecina, znalezienie firmy i rozładunek.

P.S. Wiem, że się rozpisałem, ale jakoś mnie wena naszła.

Goście nie widzą linków. Proszę, zarejestruj się TUTAJ, żeby zobaczyć ukrytą treść .

Elo, Elo 5 2 0

Jedziemy dalej. Dzisiaj szybko, krótko i na temat. Miejsce docelowe Koszalin czyli jakieś ponad 100km. Załadowałem się w Auchan w Szczecinie. W czasie załadunku uciąłem sobie miłą pogawędkę z kierowcą obok na temat DAF'a XF105. Niestety rozmowę nam przerwał magazynier, który powiedział, że mogę już jechać bo jestem załadowany. No nic. Zamknąłem drzwi naczepy i odjechałem w siną dal. Co do przebiegu trasy to nie ma co się rozpisywać, po prostu piękna pogoda i przyjemna trasa. W Koszalinie się rozładowałem i obecnie oczekuję na kolejne dyspozycje. BAJO.

Goście nie widzą linków. Proszę, zarejestruj się TUTAJ, żeby zobaczyć ukrytą treść .

Witajcie moi drodzy parafianie.

Jest piąteczek, a my musimy pracować . No cóż, ale niedługo to sobie odbijemy(If you know what I mean ). Dzisiejsze zlecenie jest do centralnej Polski. Początek spokojny bez ruchu i korków tylko jedno wahadło lecz ja bym go nie brał pod uwagę, tak więc szybko udało mi się opuścić Koszalin. W pierwszej miejscowości za Koszalinem ktoś chyba nie miał miłych wspomnień sądząc po ozdobieniu znaku drogowego. Dziwnym dla mnie było też to kto chodzi w środku nocy do kiosku W dalszej drodze napotkałem na niestety śmiertelny wypadek na przejeździe kolejowym. Co ci kierowcy mają w głowie, że podejmują takie tragiczne w skutkach decyzje. Potem już wyjechałem na A1 i do końca trasa była monotonna. Teraz czekamy na kolejne zadania służbowe.

Goście nie widzą linków. Proszę, zarejestruj się TUTAJ, żeby zobaczyć ukrytą treść .