Dobra skoro mam więcej czasu to mogę dać normalne fotki i opisać.

WSK 125 z burtą.

Motocykl tak jak pisałem ze 20 lat w rodzinie.
Nie wiem jaki to silnik i rocznik, ale ważne że już nim mogę jeździć więc należy i do ojca, i do mnie!
Kilka lat temu, po sprzedaży Kadetta albo przed, zmieniliśmy tylne koła na te od Kadetta, wygląda jak szeroka stal a tak na prawdę są założone na odwrót, inaczej się nie dało.
Jak widać pasują i dobrze mu się przez te lata na nich jeździło, jeździ i będzie jeździć.
W Sobote wpadłem na pomysł żeby go pomalować, spreja z merivy zostało, to pomalowałem.
Przecież to szare aż zielone było.

Może tera opiszę plany.

- Wymiana gaźnika
- Pokrowiec, albo nowe siedzenie.
- Kupić kilka sprejów i pomalować burtę i koła, bo jak widać na przednim troche mi farby zleciało i wygląda nie za dobrze.
- Naklejkę szachownice na chlapacz, z tego samego powodu co na koło.

Chyba tylę. A więc wstawiam fotki a wy oceniajcie.







Stan perfekcja toto nie jest, ale uwierzcie było gorzej. Stay Tuned!!