Lekki poślizg ale relacyjka wchodzi





[Baza] - Zentis[Siedlce] - Storck[Halle] - Nestle[Nunspeet]

Poniedziałek

W niedziele dostałem info od Adama, że w poniedziałek o 8 mam w Zentis, w Siedlcach załadować 18 ton dodatków owocowych do cukiernictwa. Jedną zrzutkę mam w Halle, a drugą w Nunspeet. Wstałem o 6, zjadłem śniadanie, zapakowałem rzeczy do Volvo, o 6:40 odpaliłem fure, żeby się rozgrzała i o 7 wystartowałem na Siedlce. Pod firmę zajechałem 0 7:50. Poszedłem z papierami do biura, wpuścili mnie na firmę i od razu zaczęli załadunek O 9:20 wyjechałem z firmy, wpadłem na A2 i leciałem nią do Mińska Mazowieckiego, w którym zjechałem na DK50. 50 prułem do Wiskitek, gdzie wykręciłem 45. Potem znowu rura na A2, w okolicach Strykowa mijałem jakieś budowy, reszta drogi spokojna. Cały czas 85 na liczniku, więc jechało się miło Pod Poznaniem znowu 45. Po pauzie zjechałem z A2 na DK92 i jechałem ją do Rzepina. Całkiem przyjemny odcinek, uwielbiam tam jeździć W Rzepinie znowu wjechałem na A2, do granicy jak i już u Niemca był mały ruch, więc na luzie dojechałem do Berlina, gdzie tacho zawołało na 9.































Wtorek

Obudziłem się 3 rano, zjadłem śniadanie, sprawdziłem na szybko wiadomości i pogodę, i o 4 wyleciałem z parkingu w kierunku pierwszego rozładunku. Autostradą 2 doleciałem do Hanoweru idealnie na pierwszą 45 tego dnia. Na parkingu pogadałem trochę z kierowcami i poleciałem do Storcka. Zajechałem pod firmę, papiery, szybkie pogadanki i rozładunek przyczepy. Po rozładunku wleciałem na A33 i wykręciłem 45 pod Osnabrückiem. Ostatnia prosta, wyjechałem z parkingu, kaganiec na 90 i pi*da express do Nunspeet. Po 2 godzinach zajechałem pod firmę, od razu powiedzieli, żebym podjechał pod rampę, rozładowali szybciutko i pojechałem na parking odpocząć. Teraz czekam na telefon od Adama z kolejnym ładunkiem. Baja!
























Miałem dosyć długą przerwę od pisania ale mam nadzieje że jakoś to wygląda