eTrucks.pl • Od 16 lat najlepsze forum z modami do ETS1, GTS, ETS2, ATS, ST
Chudy za fajerą - Wersja do druku

+- eTrucks.pl • Od 16 lat najlepsze forum z modami do ETS1, GTS, ETS2, ATS, ST (http://etrucks.pl)
+-- Dział: Euro Truck Simulator 2
(/forum-288.html)
+--- Dział: Fotki i filmiki (/forum-209.html)
+--- Wątek: Chudy za fajerą (/thread-47171.html)

Strony: 1 2 3


RE: Chudy za fajerą - Kamil - 18/07/2018 10:44 AM

Całkiem klimatycznie Big Grin


RE: Chudy za fajerą - Chudy202 - 27/07/2018 05:04 AM

Dziś pokuszę się o małą relację z jazdy nową zabawką.
Zacznijmy od początku. Dzień wcześniej byłem w okolicach Katowic w końcowej fazie rozładunku, po chwili dostaje maila od stałego klienta że towar będzie do załadowania w Cieszynie. Nie zdążyłem odpowiedzieć a już przyszedł drugi mail od spedycji, z którą dopiero rozpoczynam współpracę. No i oczywiście znalazłem się między młotem a kowadłem. Oczywiście odmówiłem klientowi ale w ramach tego załatwiłem mu kogoś w zamian mnie, nie chętnie ale zgodził się. Udałem się więc z Katowic do Ostrawy na pusto, oczywiście jak mnie zapewnili klient pokrywa koszty dojazdu. Zajeżdżam na firmę w zasadzie zadowolony bo mają od razu ładować a czasu jeszcze trochę na tacho było ale jak się później okazało czekać będę parę dobrych godzin. Przespałem się na terenie firmy kręcąc przy tym pauzę. Z samego rana załadowali i jazda. Po drodze dzwonił spedytor, któremu przekazałem dogłębnie co mi się nie podoba i żeby na kolejny raz się dobrze dogadał z klientem. Wyjazd z miasta rano trochę potrwał stłuczka na głównej i zwężka do jednego pasa a później to ruszyło i wypad na autostradę, tam momentami pusto ale remonty dawały się we znaki. Po minięciu Brna zjechałem na parking w bardzo przyjemnym miejscu tam zjadłem i napiłem się kawy wyjąłem leżaczek i zrelaksowałem się. Gdy czas przerwy minął udałem się dalej w drogę, cel był około 60km za Pragą. Dalej podczas jazdy nic się nie działo oprócz dwóch telefonów od spedytora. Dojechałem pod wjazd chyba jakiejś kopalni i moim oczom ukazał się nie mały zjazd w dół, nie podobało mi się to w ogóle no nie dość że nowe auto to jeszcze na pierwszy rzut oka stromy zjazd po drodze gruntowej. Jak się okazało nie było tak źle, nawierzchnia porządnie utwardzona bez żadnych niespodzianek pod kołami i podwoziem no i też nie było tak bardzo stromo mimo wszystko zjeżdżałem bardzo powoli. Zjechałem na dół ale na placu nie było nikogo wszyscy siedzieli już w barakach a ja przerwałem im szykowanie się do snu a mimo to problemów ze zdjęciem towaru nie mieli. Dwóch wózkowych dorwało się i było po zawodach.

PS. Zdjęcia tym razem bez edycji.



Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image



RE: Chudy za fajerą - Chudy202 - 30/07/2018 09:48 PM

Jako że, weekend spędzony w Pradze to i tam kolejny ładunek zresztą z tej samej firmy co ostatni rozładunek. Trasa do Monachium, do połowy załadowaną naczepą więc i kilometry szły sprawnie. Po drodze oczywiście 45' na której zjadłem drugie śniadanie i napiłem się herbaty. Ruszyłem dalej i w międzyczasie dostałem info o załadunku w Monachium. Dojechałem na miejsce, już po rozładunku chciałem wyjeżdżać z pod rampy ale cos mnie tknęło żeby zerknąć jeszcze raz gdzie ten załadunek no i okazało się że, mam go pod nosem. Migiem do biura i łamanym niemieckim z translatora googla udało się porozumieć. Swoją drogą trochę boli mnie fakt że, u Niemca czy Austriaka i Szwajcara po angielsku ni cholery u francuzów też najlepiej płynnie po ichniejszemu rozumiem że, język ojczysty ale po coś się tego angielskiego uczymy. No nic takie przemyślenia. Załadowany ruszyłem do wylotu z miasta gdzie dało sie odczuć przypływ aut. Gdy tylko wydostałem się z tłoku w okolicach centrum widać było jak kilometry do celu maleją. Dojechałem parę minut przed 16 i udałem się do biura. Szczęśliwie tym razem bez kolejki rozładowany. Po skończonej pracy zostaje tylko udać się na odpoczynek.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image



RE: Chudy za fajerą - Michal_Z_gno - 30/07/2018 11:11 PM

Druga, piąta i ostatnia fotka wyszły najładniej Smile


RE: Chudy za fajerą - Chudy202 - 26/09/2020 06:07 PM

Wracam tu po długiej nie obecności, od pół roku bez karty graficznej karmiłem się tu od czasu do czasu fotkami ale to nie to samo, miałem zaczekać do premiery rtx 3060 ale nie wytrzymałem i pękłem wczoraj. Kupiłem RTX 2060 i na razie nie narzekam ale nie o tym... Dziś odebrany osobiście prosto z salonu, jeszcze tylko naczepa rejestracja i jazda Smile

Image



RE: Chudy za fajerą - Chudy202 - 28/09/2020 06:21 AM

Było to tak... zdzwonił do mnie dobry znajomy, od słowa do słowa no i powiedziałem że przerzucam klamoty z trucka do trucka bo nowy nabytek. Oczywiście wypytał mnie o wszystko o co można zapytać, każdy z was zna takiego gościa któremu jak tylko powiesz że kupiłeś coś nowego to zaraz Ci cały katalog wyrecytuje i powie wszystko co zrobiłeś źle a co dobrze. Nie żebym miał mu to za złe bo każdy ma jakiegoś bzika na jakimś punkcie. W końcu wyskakuje do mnie z pytaniem czy nie wezmę od niego ładunku bo chłopaki na zachodzie a dwa ciągniki na warsztacie zostają. Tak żeśmy się dogadali, że zapomniałem że nie mam naczepy. Odbiór miał być dopiero za 2 dni, więc dzwonie do niego i wytłumaczyłem sytuacje, odparł tylko daj mi godzinę i możesz wyjechać za 2 dni. I rzeczywiście tak się stało. Wyruszyłem załadować towar na Stambuł. Podczas załadunku na spokojnie próbowałem wprowadzić się na dobre i zagospodarować przestrzeń. Jakoś tam się ogarnąłem, skończyli ładować i wyruszyłem. W Polsce jak w Polsce im bliżej Krakowa tym na trasie ciaśniej, później przeprawa do granicy.
Pierwsze spanie na Słowacji. No i tak sobie dalej jadę przejechałem przez Słowację i wjeżdżam do Węgier i coś mnie męczy gdzieś w potylicy, kuźwa nie mam żadnego ładunku na powrót. Wracać na pusto nie zamierzam i dawaj za telefon do spedytora. Miał coś ogarnąć tymczasem kolejny dzień telefon cisza, za to ja zdążyłem już pod złą bramkę na autostradzie podjechać. Po za tym dalej trasa. No i oczywiście na wjeździe do Turcji coś im się w dokumentach nie zgadzało, machnął mi ręką gdzieś na bok więc zjechałem i czekałem na dalszy rozwój sytuacji. Miałem nie małe obawy bo za cholerę nie umiałem się z nimi dogadać. Wrócili po 20 minutach oddał dokumenty wskazał ręką dalej na wprost co uznałem za gest "jesteś wolny, możesz jechać". Później już tylko kontrola wagi razy 2 i 100 km do celu. Po przyjeździe rejestracja do biura, później za telefon bo dalej żadnych ładunków na powrót nie ma...

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image



RE: Chudy za fajerą - Daras94 - 28/09/2020 07:02 PM

Kozackie Foteczki Smile


RE: Chudy za fajerą - Tedy - 28/09/2020 07:06 PM

Bardzo fajna fotorelacja i to zarówno opis jak i fotkiSmile


RE: Chudy za fajerą - myszaty - 28/09/2020 07:38 PM

Fotki fajne Smile Podobają mi się 10/10


RE: Chudy za fajerą - Ziom - 28/09/2020 07:53 PM

Duża i przyjemna relacja i ładne fotki 10/10 Ok