Dobrze jest Tomciu.

Cytat:Miejsce załadunku: Wrocław
Miejsce rozładunku: Saloniki
Ładunek: Mrożonki - 12 t

Przed wami pierwsza relacja która nie jest zaległa a skończona została dziś. Sobota rano zadzwonił Tomek czy nie chciałbym ponownie udać się na szybką Grecję. Załadunek miałem mieć pod Wrocławiem. Szybka decyzja, jadę! Spakowałem się, nie zdążyłem zrobić zakupów na wyjazd no trudno. Przyjeżdżam na bazę a tam nie ma zestawu. Taki mały prezent. Dzwonię do Tomka, mówi, że już auto podstawione jest na magazynie i zaraz mnie ktoś tam rzuci. Przyjechał jego kolega po dziesięciu minutach i mnie zawiózł. Auto już było załadowane. Także zostało mi jedynie ustawić agregat na minus i rura. Zakupy zrobiłem na bogatości na najbliższej stacji w Polsce również musiałem zatankować bo tego też Tomek nie zrobił. Kolejną nowością jest oklejona naczepa. Ciekawie to wygląda. Pierwszą pauzę zrobiłem po przejechaniu ładnej odległości bo przed granicą z Węgrami. Droga sucha, przejezdna bez korków czy jakiś innych utrudnień. Po osiemnastej na stacji pauza znalazłem jedyne wolne miejsce tak było ciasnawo. Wstałem po godzinie trzeciej, zrobiłem kawę, zagryzłem kanapką z dżemem i w drogę. Do celu 620 kilometrów. Chciałem to zrobić ino dziś. I tak też się udało. Aktualnie jestem już pod rampą i czekam. A potem lecę gdzieś na pusto z tego co wiem.
























CHCIAŁBYM WAS ZAPROSIĆ DO OBSERWACJI NA FLICKRU. ODWDZIĘCZAM SIĘ TYM SAMYM.

https://www.flickr.com/photos/189293073@N07/