No to tego. Nie było mnie chwile słychać, człowiek zalatany - dziad goni.. Akurat mam relacje z ostatniego strzała przed weekendem.
Z rana o 7 wyjechałem załadowany cegłami z Katowic. Wjechałem na E75, potem kawałek A1 prosto do Stolicy.
Kawałek drogi przed sobą miałem, to po drodze zdążyłem się najeść, posłuchać muzyki i opieprzyć dziada że tym zabytkiem jeżdżę. Ogólnie dzień jak co dzień.
Na miejscu okazało się, że rozładowuję się w miejscu dobrze mi znanym.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść. Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść. Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść. Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Głuchołazy (PL) --> Bad Feilnbach (D) --> Hamburg (D)
Załadowałem się w Schattdecorze okleiną na meble i wyruszyłem w kierunku Czech. Na Kudowej nieco poprószyło śniegiem, ale jakoś udało mi się przeskoczyć. Za mną było już zdecydowanie gorzej. Powoli przejechałem praski okruh i dobiłem do Rozvadova. Stamtąd już rzut beretem do rozładunku. Dojechałem do firmy, cofnąłem pod rampę i zgłosiłem pauzę. 11h odpoczynku w zamian za przeładunek towaru i załadunek kabotażu do Hamburga.
Zjazd na Monachium.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Prawie u celu, 34km do celu.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Pauza pod rampą.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Przeładowany, rura na Hamburg
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Nocą, lubię ten klimat.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Pauza przed firmą.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.