Taka szybka trasa i trzy foty z poniedziałku
Weekend był pijacki to w poniedziałek jakoś trzeba było się przemknąć zadupiami

Witajta
Renia którą prezentowałem jakiś czas temu,poszła w piz..,yyy niepamięć
Ale że na brak pomysłów nie narzekam,to postanowiłem rozszerzyć ofertę firmy i zająć się transportem gabarycików
I to takich przez duże G..
Zakupiłem więc odpowiedni ciągnik (oczywiście Volvo,jak by inaczej ),kumpel załatwił mi kontakt do pewnej firmy zajmującej się pilotowaniem gabarytów,dogadaliśmy się ,no i jedziemy z koksem
Wybaczcie,ale nie będę się trzymał ściśle realizmu i latał po nocach,bo gówno będzie wtedy widać na fotkach
To tylko gra i można sobie pozwolić na pewne odstępstwa chyba.
To chyba na tyle tytułem wstępu,pierwsze zlecenie trafiło mi się z Palermo do Catanii,ładuneczek to jakiś silos,uj wie jakiego przeznaczenia,waga 40 ton.















I tak se jadę,pierwsza część fotek z tej trasy jak na razie,dojadę to będzie reszta