Trasa: Rzeszów (PL) - Rzym (I)
Ładunek: Jedzenie dla zwierząt
Masa: 17 t
Dystans: 1641 km

Poniedziałek

Z samego rana dostałem telefon od szefa,że w firmie Posped oddalonej ode mnie kilka kilometrów czeka na mnie ładunek na Włochy. Przekazał mi informację dotyczące trasy oraz ładunku i ruszyłem w stronę spedycji. Przed wjazdem zamieniłem kilka słów z ochroniarzem i podjechałem do bazy się zameldować. Po 2 godzinnym czekaniu na załadunek dostałem SMS,żeby się podstawić pod rampę nr. 32. Niestety,ale na terenie firmy nie można robić zdjęć oraz nagrywać tak,więc dopiero na autostradzie udało się coś cyknąć. 17 ton jedzenia dla psów załadowali w około 3 godzinki i od razu ruszyłem w stronę Rzymu. Jadąc tam spotkałem się z kilkoma ciekawymi sytuacjami, takimi jak pomoc koledze ze Słowacji z płonącą naczepą, awaryjnym hamowaniem z powodu wymuszenia pierwszeństwa przez kierującego samochodem osobowym marki Renault czy też utrudnionym dojazdem do spedycji rozładowującej. Oprócz tego trasa przebiegła pomyślnie, z uśmiechem na twarzy, dobrym humorem oraz 28 stopniami na zewnątrz. Po powrocie do Polski w Mercedesie planuje wymienić felgi oraz zamontować telewizor w środku,żeby czas trochę szybciej mijał.



















Rozładunek minął dość szybko zwłaszcza, że pod rampę podstawiłem się po 25 minutach. Szybko zostałem rozładowany i pojechałem na najbliższy parking czekając na kolejne zlecenie, które jak już się okazało jest do Hiszpanii.

Dzięki za komentarze! Trochę tutaj ucichło, a tymczasem na Scanii wybiło mi 30 000 km. Dzisiaj znowu kilka fotek bez opisu ode mnie

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.