No Dzień dobry

Wróciłem do Białej Podlaskiej. Postanowiłem, że tutaj jest więcej wolności, niż w tych spedycjach o charakterze zachodnim. Chciałem Volvo, to mam Volvo, przynajmniej jestem w domu szybciej . 380 kunia idzie jak rakieta, a tak na serio, to pali dużo rozpędza się jak wielbłąd. Mimo to moim zdaniem lepiej trafić nie mogłem. Dzięki temu, nie ma opcji jechania na zachód, a tam są kary nawet po 700 Euro z tego co słyszałem . Przejdźmy do trasy, trafił mi się szybki strzał na Finlandie i od razu do Polski. Załadowałem się w Siedlcach meblami (16 ton), a na powrót paszę dla zwierząt (20 ton). Także było co targać tym potworem. Trasa przebiegła sprawnie, oprócz jednego wypadku na Łotwie, dojechałem rozładowali i czekałem do rana na załadunek. Następnie szybko skoczyłem na Rosje dolać ropy i ogień do kraju. Przez kraje bałtyckie udało mi się ponownie przejechać bez żadnych kłopotów, a w zamian obdarzony zostałem dużą ilością fajnych widoków. Zaskoczyłem się tylko miejscem rozładunku, myślałem że to będzie jakaś duża farma, a okazało się, że musiałem stanąć na drodze aby iść popytać co i jak i cofać na plac tyłem. Dobrze, że staż za fajerą jest odpowiedni to nie był to problem. Gorzej jakby to był jakiś młody, to by tylko wstydu firmie narobił . Zrzucili i czekam na nową przygodę, zapraszam do fotek





















Fotek może zbyt dużo nie ma, ale za to są solidne. Bajo