Wytam forumowiczów, kamion już po zagruzce agregatami, szybko im się uwinęło z tym, bokiem jednym załadowali na turze, pospinać i wio. No ale oczywiście nie obyło się bez kwiatków Mateo coś tam popierdolył i czekałem na jego sygnał co robić. Udało się szybko ogarnąć sprawę i wyleciałem na jakiś parking zaraz za załadunkiem. Fajnie się trafiło bo były prysznice itd, ładnie pięknie to się poszło umyć, ryja trochę przystrzyc bo już zarośnięty jak trawa Na powrót wziąłem sobie jakiś zestawik obiadowo-kolacyjny, typowo schabowy, żeberko, ziemniaki zestaw surówek a do tego BEZALKOHOLOWE PIWKO Smutek długo nie gościł ponieważ żeberko było boskie. Wracając zahaczyłem jeszcze o magazin i zrobiło się najpotrzebniejsze pakupki na trasę. Wylatuję za jakąś godzinkę, nigdzie mi nie śpieszno także czill i powoli do celu. Jutro będzie kolejna porycjka opisu z danego dnia także wyczekujta. A bym zapomniał, Mati viatola doładuj szefunciu.

A tutej fotunia po załadunku.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Panie co Pan?! Wszystko było zaplanowane!

Ja aktualnie stoję do rana już po stronie Chorwacji. Na 10 mam rozładunek to na spokojnie po 7 się wyleci z parkingu. Jedna fotka ode mnie.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.