U.T. Grzeszczyk - Wersja do druku

14 ton, Suszarki Bębnowe, 1.343 km,
Rijeka [HR] ---> Olbia [I]

We Wtorek udało mi się rozładować w Rijece około 13:30, godzinę potem dostałem SMS'a od spedytora, że mam się ładować naprzeciwko salonu Renault i będę przewoził Suszarki Bębnowe o łącznej masie 14 ton do Olbii w słonecznej Italii. Cofnąłem pod rampę, rozpiąłem plandekę i pracownicy firmy zaczęli układać towar na naczepie, a ja mogłem w tym czasie zrobić sobie obiadek Cool

Zdążyłem zjeść, posprzątać po sobie i idealnie w czas mogłem już ruszać. Po wjechaniu na teren Włoch poruszałem się autostradą A13 w kierunku Bolonii, o godzinie 22:30 musiałem stanąć przed miastem na stacji benzynowej gdyż skończył mi się czas pracy. Miałem zatankować od razu Scanie, by rano mieć mniej rzeczy do roboty ale tak mnie zmuliło, że od razu zasnąłem

Obudziłem się przed ósmą, podjechałem pod dystrybutor by zatankować mojego potwora, wziąłem sobie hot-doga na śniadanko i ruszyłem dalej w trasę. Mimo, że Włochy są pięknym krajem to akurat mi pogoda zrobiła na złość - było strasznie ponuro i ciągle padał deszcz Sad

Po południu dojechałem do Neapolu, miałem jeszcze sporo czasu do wypłynięcia promu, wiec skorzystałem z pobliskiej restauracji by upamiętnić mój pobyt we Włoszech ich najlepszym daniem czyli pizzą

Zjadłem, wróciłem do ciężarówki, zaparkowałem na promie, wszedłem do pokoju i kontynuowałem oglądanie swojego ulubionego serialu na Netflixie Smile