Karczew - Wyszków - Kałuszyn - Karczew

Siema, dzisiaj pierwszy strzał z drobiem na magazyny Biedronki w Wyszkowie. Załadunek był około 7 rano, przeszedł dość szybko. Całe 33ep chłopaki wsadzili, drzwi zamknąłem, kwity w zęby i heja. Droga leciała dość spoko do Łochowa, w Łochowie puściła się przede mną szambiarka i waliło do samego Wyszkowa. Zajechałem na magazyn, poszedłem w kolejkę do rejestracji na godz. 10. Przede mną 5 typa, dwóch poszło szybko, kolejnych dwóch w między czasie opowiadają bajki, już się słuchać nie chciało, ale poszli. Osoba przede mną dość szybko, ja również i już stałem pod ścianą w kolejce do rampy. W tym czasie poleciałem i zamówiłem sobie obiad w barze. Zacząłem konsumpcję i nadeszła moja kolej. No cóż schabowego dokończyłem pod rampą. Odjechałem od rampy i poszedłem w kolejkę po dokumenty. Udało mi się, bo były od razu i wyjechałem z tego bałaganu. Na wylocie z Wyszkowa zadzwoniła ta menda Konrad, że trzeba zjechać do Kałuszyna odebrać puste opakowania z Lidla i to przytargać na drobiarskie. No cóż, mus to mus, ale za to wszystko szło odziwo od strzała i chwila moment byłem na terenie zakładów w Karczewie.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.