(09/12/2021 03:36 PM)superpiotr4 napisał(a):  Jak powiedziałem, dzięki za dobre słowa Troszeczkę zapomniałem o tym wyzwaniu, po słowach Matameta, o tym, że jest ono lipne, jednak skoro się wam podoba, może będę je kontynuował. Poprawię kadrowanie i mam nadzieję, że spoczko wyjdzie.

Kiedy wróciłem z Włoch, z powodu pilnej wyprawy, która zatrzymała moje wyzwanie, z powrotem udałem się do Uppsali, jednak w związku z nową generacją MAN-a TGX, czyli EL3, wprowadzonej w 1.43, podmieniłem swojego DAF-a XG na wspomniany egzemplarz. Wypiłem kawę, po czym zadzwoniłem do spedytora i okazało się, że akurat mam fajny zestawik do wzięcia w kierunku jakim chciałem się udać, czyli na wschód, to fińskiej miejscowości Lahti. I co ciekawe, była to podwójna naczepa i w dodatku dosyć ciężka. Popatrzcie na zestaw:



Jeżeli chodzi o wrażenia z jazdy moją ciężarówką, bardzo przyjemne mi się ją prowadziło. Skierowałem się na wschodnią obwodnicę, a na węźle Uppsala Południe, zjechałem na Kapellshar.







Tereny Szwecji były bardzo często kojarzone z ogromnymi jeziorami i dosyć gęsto usłanymi na terenie tego kraju. W drodze na prom mijałem dwa takie jeziora, jedno widziałem z autostrady, a drugie z ronda.





Jednak, co dobre, wszystko się kończy. Dojechałem do portu, gdzie po krótkiej odprawie administracyjnej, wjechałem na prom i tym samym opuściłem Skandynawię. Z jednej strony ulga, a z drugiej strony żal.





Wjeżdżając do Finlandii, poczułem ogromną zmianę klimatu. Było trochę autostrad, jednak w większości poruszałem się drogami lokalnymi. Bardzo dużo lasów oraz kilka ciekawych polan.... Może to z powodu innego DLC? Zobaczcie sobie koniecznie!









Jadąc przez te lasy, najpierw minąłem miasto Pori, do którego nie wjeżdżałem, tylko odbiłem na wschód, potem mijałem jakieś lokalne wsi, aż do dojazdu do Tampere. Tam odbiłem na autostradę i widok był dla mnie piorunujący. Był ogromny most, gdzie przejeżdżaliśmy przez jezioro Villilänsalmi Na wodach znajdowały się niewielkie wysepki, co tylko podkreślało swój klimat. Żeby nie rzucać słów na wiatr, łapcie fotki:









Potem kontynuowałem jazdę autostradą, ale też do pewnego momentu. Za Tampere, musiałem zjechać znowu na lokalną drogę, wiodącą już bezpośrednio do Lahti. Nie pożałowałem tego, bo znowu wjechałem na miarę piękne tereny leśne i łąkowe.







Przy okazji jak jechałem, zobaczyłem bardzo świetną wioskę i tak mnie podkusiło, że zrobiłem sobie zdjęcie z nią. Tutaj możecie je zobaczyć:



W końcu dotarłem do miejsca docelowego! Lahti, całkiem spora mieścina, według mnie spoczko się prezentowała! Przejechałem ją w miarę szybko, po czym dojechałem do firmy, gdzie miałem dostarczyć ten ładunek. Szybko wyładowali mi naczepę, po czym zaproponowali mi, abym się u nic przenocował, a jutro poszukał jakiegoś zlecenia dalej na wschód. Byłem zaskoczony, że o tak pozwolili mi zaparkować i jeszcze mnie miło potraktowali. W końcu Finowie słyną z swojej gościnności Z radością przyjąłem zaprosiny i troszeczkę się u nich stołowałem. Tutaj macie zdjęcie firmy, gdzie dostarczałem zlecenie.



W bonusie dla was przygotowałem wam zdjęcia z widoku kabiny mojego MAN-a TGX Euro 6 XXL EL3 Jak widzicie zainwestowałem sobie raczej w zupki chińskie i zanim mi ktoś zarzuci, że niezdrowo się odżywiam, to dodam tylko tyle, że staram się je jeść w ostateczności. Jeżeli mam możliwość zjedzenia czegoś innego, to z tego korzystam. Bo pomimo, że całymi dniami mogę siedzieć w kabinie, to i tak jakiś tam wysiłek jest i on również wymaga odpowiednich kalorii.