Drewexim, Piwonii 13, 76-039 Nowe Bielice -> "ADEX" S.C., Zawodzie 66, 97-300 Piotrków Trybunalski
Ładunek: Pellet

Środa godzina 9 z groszami i tak zaczynam swoją kolejną trasę. Podjęty dość szybki fracht, a mianowicie cała naczepa pelletu, z którą miałem polecieć z okolic Koszalina więc blisko domu. Czytając komentarze na googlach spodziewałem się najgorszego czyli sporego czekania na załadunek. Firma otwarta od 6 rano, także dochodziła również opcja czekania w kolejce. Ku zdziwieniu było pusto, poszedłem na sklep zapytać co i jak, no i od razu przekierowano mnie do wózkowego. Jak to w Polsce starszy Pan, udało się tak, że od razu chciał mnie załadować, więc podjechałem w miejsce, które mi wyznaczył i zaczynałem rozpinać lewy bok. Widać, że chłop ze sporym doświadczeniem, bo ładował mnie w takim tempie, że niektóre duże firmy za granicą się chowają. Na szybkość przerzuciłem pasy, zacząłem ściągać plandeke, a Pan wózkowy przyniósł mi papiery. Sprawdzenie czy wszystko mam i ogień. Plan był prosty, dolecieć na MOP Ludwinowo Wschód. Wszystko szło bardzo fajnie, więc udało się dolecieć na 4h20min. Na 45 minutowej pauzie zrobiłem sobie coś skromnego do jedzenia, ponieważ wiedziałem, że dziś i tak mnie nie rozładują. Firma do godziny 16, a ja miałem dolecieć po godzinie 15. Również tak było, dojechałem i zatrzymałem się na parkingu firmowym. Na miejscu spokojnie usiadłem, zrobiłem obiad no i niestety trzeba było czekać do dnia kolejnego.

Powitać towarzystwo!

Mała aktualizacja z tego co się u mnie dzieje Firma prężnie idzie przed siebie, koła cały czas się kręcą, zyskujemy nowych kontrahentów, czyli w skrócie zarabiamy pieniądze Póki co idzie gładko bez przygód z zestawem czy też z klientami ale wiadomo, że długo to nie potrwa, bo chyba każdy wie jaki jest transport.

Teraz może coś o rozwoju, a mianowicie aktualnie jestem w fazie testowej systemu TrucksBook, jak narazie system spisuje się bardzo dobrze, odpowiada mi w 100% i jeśli pójdzie tak dalej zagości on na stałe w firmie. Drugą rzeczą jest pozyskanie fajnej roboty, a dokładniej praca na stałym kółeczku Polska-Włochy-Polska. Jedna z pobliskich firm zajmująca się wyrobem stali zainicjowała taką współprace, aktualnie wracam właśnie z takiego kółeczka, ale o tym dowiecie się więcej w jutrzejszej relacji, a dziś zostawiam Was z dwoma pstrykami prosto z załadunku we Włoszech, do jutra!