Takie filmiki niczego nie zmieniają.
"mi się to nie przytrafi... ja jeżdżę bardzo dobrze" - takie mamy myślenie.
Prawda jest taka, że to życie uczy.
To dwa filmiki z mojej pokładowej kamery.
1. Noc, TIR wyprzedzał na ciągłej, przed zakrętem zza którego ja wyskoczyłem.
Kierowca zapytany na CB czy mu czasem coś na mózg nie padło żeby w takim miejscu wyprzedzać odpowiedział "Nie widziałem, żeby coś z przeciwka jechało" - ja leciałem na długich więc faktycznie trudno nie zauważyć.
https://www.facebook.com/photo.php?v=706...2760571130
2. Jak widać, wyprzedzanie mercedesem na czołówkę. Co ciekawe - oba filmy zrobione w różnym czasie za to w tym samym miejscu tylko z dwóch przeciwnych kierunków.
https://www.facebook.com/photo.php?v=680...2074262708
Poniżej takie tam moje osobiste przemyślenia i wnioski.
Z mojego punktu widzenia to nie czas (wiek) spędzony za kierownicą uczy a ilość kilometrów.
Jeżdżenie "wokół komina" uczy... niedzielnych kierowców. "Bo on tu jeździ już 20 lat do kościoła i nic nie miało prawa tędy jechać o tej porze"
Autostrady są fajne ale... zabijają nudą i monotonnością - rozleniwiają z myślenia.
Optymalna prędkość na autostradach to 130 - 140kmh - jest to prędkość ekonomiczna dla wielu aut, nie absorbuje naszej koncentracji i nie powoduje "otępienia" mijającą drogą.
Miałem okazję zrobić ok 250 - 300km z prędkościami przelotowymi 180 - 200kmh - jest to spora prędkość nawet na 3-pasmowej autostradzie. koncentracja na maxa, wzrok utkwiony do przodu na co najmniej 5 aut przede mną żeby wyłapać moment w którym zaczną zwalniać, hamować, zmieniać pas ruchu.
Jeżeli stoimy w korku na autostradzie to tylko na prawym pasie gdzie jest możliwość zjazdu na pas awaryjny i patrzymy w lusterko do chwili aż za nami nie zbierze się 5-7 aut (wtedy w razie jakiegoś karambolu z tyłu my jesteśmy bezpieczni).
Nie ufam kierowcom TIRów od czasu jak przy moich 160kmh nagle jeden z "Kolegów" postanowił wyprzedzić innego Kolegę... tylko zapomniał w lusterko spojrzeć czyli... zajechał mi drogę - efekt wiszenia na pasach podczas ostrego hamowania - bezcenny
Jeździć szybko to nie sztuka... jeździć PŁYNNIE to dopiero sztuka.
Moc to nie wszystko... a "miszczom" prostej zdecydowanie mówię "powodzenia na zakrętach".