G&K Transporte

[Xodroxe]

Dawno mnie nie było ale spokojnie, ciężko pracuje

Oto kilka fotek z relacji Chorwacja - Czechy:























Pozdrawiam, szerokości !

[Lisiarz]

Uwaga uwaga, ogłoszenia parafialne!
Po pierwsze primo: Dziad, teraz znany pod pseudonimem Lisiarz wrócił na rejony, wpakował swój leniwy tyłek do Scanii (nawet nie pamiętam czy dawałem już relację w mojej nowej (no to znaczy starej, tylko tej którą uzyskaliśmy po wypadku w Islandii) Scanii z naczepą Krakera i ruszył w trasę, ale to w drugiej części posta

Po drugie primo: post prezentacyjny w temacie firmy uległ odświeżeniu

Po trzecie primo: otwieramy rekrutację, wszelkie info dostępne tutaj -> Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

____________
No a teraz czas na relacje





Ruszyłem z Sundsvallu udając się do Krakowa wioząc olej silnikowy - ale niestety fotek nie robiłem, bom żem jest leniwy dziad. Potem z Krakowa trafił mi sie kurs na legendarną Dżangłerę i to z tej trasy będą foty

Ładujemy 20t suchego cementu

Ruszamy w trasę

Oj Polska jak zwykle w budowie

Tutaj panowie na zwężce kompletnie się nie chcieli dogadać więc...

...postanowiłem zawrócić i pojechać inną trasą

No to wjeżdzamy do pepików

Tankujemy Skakankę

Przejazd przez Pragę

No i pauzujemy

Koniec pauzy i szykuje się nocna jazda...

Ten pan chyba myślał, że pod osłoną nocy będzie mógł przetestować swoją Alfę, a tu zonk, policja

Wjeżdżamy do żabojadów

Jakieś francuskie miasteczko

O a tu ten chyba pierwszy "Te Że We"

Niemiła sytuacja, ale kierowca wygląda na całego

I kolejna pauza

Ten robur chyba kagańca nie miał, bo cisnąłem 90km/h a on i tak mnie wyprzedzał skubaniec

Fota z mietkiem na tle zachodzącego Słońca

Szkanio nojlepsza

Dżangłera na horyzoncie

No i rozładunek

A po rozładunku zawinąłem się na wykłady na Dżangłerze, czekając na telefon od spedytora gdzie mam dalej jechać

[Paweł]

Dziod wrócił

[Bozo]

Udany opis i extra fotki -

[michalz]

Jest na co popatrzeć

[Adam11500]

Ciekawe fotki

[Kurdianeł]

Narwa. Piękne miasto. Aż żal było mi opuszczać te tereny, ale taka jest magia tej pracy. Niestety. Spedytor dał mi znać że ładuję się na sąsiedniej firmie koło godziny 16 i stamtąd wyruszam w niezbyt długą, bo wliczając przeprawę promem wyszło w sumie niecałe 300 km. Miałem się dostać do Helsinek do firmy Polaris Lines, które należy do tamtejszego portu. Na pewno wrócę niedługo do Estonii, bo tak mi się spodobały tamte tereny że szok. Port do Finlandii standardowo w Tallinnie, a więc przeprawa przez całe miasto dodatkowo w godzinach szczytu. A do tego doliczmy jeszcze tramwaje więc trzeba było być dodatkowo wyczulonym. Przeprawa promem trwała jakieś 2.5h, i po zjechaniu z promu miałem tylko 2 kilometry do firmy, to żeby tam wjechać musiałem stać parę dobrych minut, bo taki się zrobił korek. Jednak dzięki życzliwości jednego z kierowców pozwolił mi wjechać na plac. Gdy chłopaki rozładowywali naczepę, ja mogłem się delektować widoczkami na Zatokę Fińską, idealnie wkomponowaną w piękne wieczorne niebo.

[michalz]

Klasyka się należy

[Ziom]

Kozackie fotki . Należy się również .

[Janek]

trafiicpack masz od jazzycat?