Siemanko, tak jak widać. Co na swoim to na swoim. Bez zbędnych opisów odnośnie firmy skupmy się na tej trasie. Jako pierwsza trasę jaka dostałem było odebranie nowej, świeżutkiej naczepy. Wybór padł na mega lekkie i dosyć wytrzymałą naczepę Berger Ecotrail, będzie można zobaczyć ja w dalszej części relacji. Także po odebraniu wszystkich dokumentów oraz tablic jakie będę musiał posiadać żeby odebrać naczepę, udałem się do warsztatu gdzie chłopaki dzień wcześniej uszykowali mi kartony z potrzebnymi gratami takimi jak, maty, pasy, klamry itp.
Tak to można zasuwać samym koniem. Leciutko bez napinki. Górka nie górka idzie jak wściekły.
Po całym dniu jazdy wypadałoby zrobić sobie pauzę i zregenerować bateryjki na kolejny dzień.
Widać juz miasteczko Radfeld
Mamy to, po wizycie w biurze. Podpisaniu całej sterty papierów, podpiąłem naszą nówkę naczepę. Miałem też szczęście ponieważ w fabryce w czasie gdy byłem w biurze był sam właściciel sam Gerhard Berger, więc jako nowi gracze na rynku i przyszli więksi klienci odbyliśmy rozmowe. Pan Gerhard zaoferował prowadzenie pojazdu przez również jego spedycje jaka jest BERGER Logistik GmbH. Zobaczymy co tam z tej współpracy wyjdzie. Poniżej zdjęcie już spiętego zestawu.