Scanii przybyło kolejne 3 tys km przebiegu. Z Vybogra zabrałem 22 tony ładunku do Gdyni, a z tamtejszego portu 19 ton do Carlisle, z przeprawą promową Esbjerg - Hull. Ogólnie cały czas zapoznaję się z zestawem.
Powozi się nim lekko i przyjemnie, duże lustra z prawej i lewej pomagają przy manewrowaniu. Martwi mnie tylko spalanie, które z racji ~35 litrów ON na 100 km nie należy do niskich.
Mimo delikatnego operowania pedałem przyśpieszenia, wybierania na tempomacie zakresów prędkości od 76 do 83 km/h jakoś nie mogę zejść poniżej tej normy.
Chyba się muszę wybrać do szkoły jazdy SCANIA.
No, może tyle w opisie wystarczy. Korzystając z dłuższego postoju w oczekiwaniu na załadunek, będąc w Rosji troszkę urozmaiciłem kabinę ciągnika.
Na szybę trafiły tabliczki imienne, wożone dotychczas na górnej leżance, z racji jazdy po krajach wschodnich na środek szyby trafił modny np. w Rosji rejestrator obrazu sprzed pojazdu.
Wreszcie pobawiłem się trochę w elektryka i uruchomiłem linię świetlną na krawędziach owiewek kabiny. W mojej ocenie wygląda to efektownie, ale oceńcie sami.
Fotorelacja poniżej:
Trochę widokówek z kabiny, trochę z zewnątrz - tak, by było rozmaicie.
Szybko po rondzie, bo tacho woła na pauzę
i już po 9 h przymusowego postoju
Kolejny dzień jazdy rozpoczynałem na granicy
i pędem do trójmiasta
Podjęcie nowego ładunku -> port działa przez całą dobę, co mi się akurat w tej sytuacji podoba.
I znów w trasie. Kierunek: Szczecin, Kołbaskowo, Berlin itd.
Kolejny port, tym razem Esbjerg
I już po lewej stronie drogi
A na końcu wjazd do firmy na grubość lakieru