NADOLAK TRANSPORT

[WikTOREk]

[PL]Łódź>[PL]Starogard Szcz.>[PL]Gdańsk>[L]Panevezys
Witam po krótkiej przerwie spowodowanej zmianami w naszej firmie. Miałem nie zjeżdżać w sumie na Polskę, lecz dostaliśmy nowe projekty graficzne na nasze plandeki oraz konie wiec udałem się swoim zestawem do Michała, cała Sobota przy kilku piwkach oczywiście po robocie bo pomagałem ściągać listwy, ogólnie troszkę roboty było. Oklejaliśmy cale nasze 3 składy, było roboty dobrze ze musiałem pomagać tylko przy swojej..nie musiałem, ale w poniedziałek dalej bym pewnie stal w Łodzi. W Poniedziałek o 7 ładowałem w Auchan 14 t jakiś prefabrykatów do Starogardu, 340 km przeleciałem na strzała. W Starogardzie wykręciłem 45' i przelot z 2 t pustych palet do Gdańska. Tu to były jaja dopiero. Dostałem fracht na "2 osie" 4.3 t na CMR, a chłopaki 5 godzin się z tym pierdzielili. Po dwóch już się do kabiny udałem bo by usłyszeli co o ich robocie sadze.. Wiec dopiero we Wtorek ruszałem bo i tak zostało nie całe 3 godziny podlotu, zaś później korki na granicy, a tam stać nie chciałem nocki. Rano 7, wstałem szybka kawka i na granice, do celu 560 km wiec nie ma sie co ociągać. Nic ciekawego, granica najszybciej chyba przejechana bo lekko godzina z haczykiem. W sumie to się nic ciekawe nie działa, no może te warunki drogowe- dobrze ze mam komforty bo musiał bym w powietrzy siedzieć od tych dziur....masakra jak dojazd na jakaś farmę. Jakoś ok 17 byłem już pod firma, otrzymałem należyte papiery i o 18 chłopaki zaczęli zrzucać, aktualnie oczekuje na koniec tego przedstawienia i lecę na Skandynawie z 22 t wiec wielki test dla mojej królowej.