Szlakami Po Europie i Nie Tylko.

[Dafik97]

W środę wystartowałem z Białegostoku i owoce trzeba było zawieść do Danii a dokładniej Kolding. Od Białegostoku było w miarę czysto, dopiero koreczki małe robiły się na A2 bramkach, ale nie było żadnych problemów na drogach a mowa o jakiś stłuczkach/wypadkach. Po kilku godzinach trzeba było zjechać na małe rozprostowanie kości i napić się jakiegoś Energetyka. Najgorzej było przed granicą Polską - Niemiecką tam był wypadek co opóźnił trochę moją dostawę. Pauzę dopiero zrobię na obwodnicy Berlina i przedłużyłem trochę czas jazdy no czasami kierowca jest do tego zmuszony. Zjadłem sobie obiado-kolację a na deser zjadłem jakiś serek a do picia zrobiłem sobie herbatkę. Podczas gdy już zjadłem to zajrzałem na chwilę do internetu popatrzeć czy ktoś hejtuje czy nie. Następnego dnia w czwartek zjeżdżając z jednej autostrady i wjeżdżając na drugą jakiś pacan za przeproszeniem zahamował mi przed maską i no trochę uszkodziłem auto, jakoś się dogadaliśmy zjechaliśmy na najbliższy parking i napisaliśmy oświadczenie odnoszące się do wypadku. W końcu przez długi czas będę jechał jakimiś lądówkami Niemieckimi. Tu akurat nic się nie działo było czysto i bezpiecznie mały ruch jakiś aż się sam zdziwiłem. Gdy byłem już niedaleko jednej miejscowości niemieckiej ( zapomniałem nazwy ) napotkałem po drodze Morze, ale tam widoki były przepięknie aż chciałem się zatrzymać i pobyć na chwilę ale oczywiście czas gonił. Trochę poczekałem na rozładunek, ale zbytnio długo to nie trwało jak w Polskich firmach. Teraz pojechałem na Hotel i czekam informację od Spedytora czy zjedżam do Kraju czy jeszcze mam gdzieś podróżować po świecie.























Zapraszam do komentowania oraz oceniania.