Fotogaleria by Aras.

[Aras.]

Witajcie

Dzisiaj kolejna trasa, nowe auto, nowe zlecenia ciąg dalszy, na początek dodaje dłuższa relację z jednego kursu, będzie co opowiadać także zapraszam na relacje

Trasa : Wrocław - Białystok




Zadzwonił mi telefon i mam jechać na kamieniołom, wziąłem kumpla aby podjechał na bazę, przywiózł i odpaliłem Volviacza, jedziemy w drogę, ale dłuższa trasa na załadunek nie wiele zaszkodzi, gdy już zajechałem, załadowałem się, odebrałem papiery i mogłem swobodnie jechać, nie było wypadków więc trasa z rana jak śmietana.





Wrocław omijamy szybko co tylko popadnie, zaliczamy kilka rond i skręcam na Łódź, ciemno robiło się jakby się zima robiła, kilometry same się nie zrobią, czas goni szybkimi krokami, trzeba działać by nie stać w miejscu, dobijam się do przejazdu kolejowego a pociąg jedzie, myślę że to nie długi skład bo bym długimi godzinami stał i na co ta promocje, droga pusta jak nigdy i trzeba zasuwać zasuwać i tak na okrągło






Jedziemy jedziemy, jest dobrze, jedziemy do Radomia a następnie odbijam się w stronę Lublina i dalej kręcimy te kilometry, nie było korków żeby utrudnić mi przejazd, ale co zrobić, fotograf złapał mi w dobrym miejscu fotkę i się cieszę z tego, dalej opowiadamy co będzie dalej





Odbijamy się na Lublin i rura na Białystok, ale w nocy jak widać nadal pusto co tutaj było się spodziewać, nawet fajnie się jechało tym odcinkiem drogi, ale będzie ciekawie na drodze krajowej numer 19 bo odbijamy się z Lublina na Białystok i będzie tutaj bardzo ciekawie, bo tradycyjnie w jednym miejscu wydarzyło się coś złego, szczegóły poniżej






Wypadek i wypadek z prawdziwego zdarzenia, jeden samochód wypakował się w rów a drugi dachował, to się wydarzyło zaraz jak ja skręcałem na Białystok, ale granice bezpieczeństwa są, pewnie nie mieli dobrych hamulców i tak to się skończyło, nic na to nie poradzę, ale nadzieja że kupią nowe auta i zaczną normalnie jeździć






Jedziemy jedziemy, powoli dobijamy się do Białegostoku, trasa całkiem spokojna, stłuczek nie było, kolizji nie zahaczyłem, było pięknie i kolorowo, deszcz zaczął padać i mokro, ślisko co kierowca ciężarowego zestawu na to poradzi, kurs uważam za zaliczony, fotka w lesie w dobrym miejscu musiał ktoś znajomy z moich stron zrobić, nie żałuje bo każde fotki zawsze się przydają jak po każdej relacji wstawiam




Białystok nas wita, ja zjechałem się rozładować, poszedłem zanieść papiery, i wszystko jest dobrze, stoję do jutra żeby zaliczać kolejne miejsca, mam nadzieje że cały czas landówkami się ładować nie będziemy bo wolny ruch w dzień a trzeba jechać w nocy żeby było pusto, takim o sposobem kończymy relację

Pozdrawiam i do następnego, strzała