U.T. ZAWADKA | Łuków

[.:KoNrAd FH:.]

No to przepinka i wjedża krajówka na pełnej i fura do zadań specjalnych, pod pseudonimem tarczka. Zestaw idealny, w sam raz na weekendowe robótki, Łuków-Lublin-Żyrardów-Sochaczew-Berlin-Warszawa na raz ogarnia. Widząc na tym 3 osie w dole w środku nocy, wiedz że Stary już 2 kolejne nowe FH dobiera. Więc tak, najpierw Lublin zagruzić, na tzw "platynowe godziny" podleciałem, bo towar jeszcze nie gotowy, na doładunek do Zamościa. Zagruzili od ręki, więc kita na Lublin, tam zabrałem typowe frigo na Żyrardów, zrzuciłem i nieopodal dalej załadowałem na Berlin, Akcja szybka jak walka Najmana z Pudzianem. Ledwie wykresówkę zdążyłem załadować a już byłem za Koninem. Bramki Stryków-Wiskitki czyściutko, Lacoste'ów nie widać, lecz nietypowo przed bramkami coś tam słuchy doszły na radiu że krążą, także szybka akcja na A1, pierwsze bramki objechałem i dalej na A2 lewym ostro aż do samego Poznania, jedynie musiałem kawałeczek za Koninem na kamerkach pofolgować, reszta na bieżąco Lewym, Za S15 załączyłem łóżko, po czym przed Rzepinem uruchomiłem urządzenie, żeby na pełnej szychcie dolecieć do Berlina no i najważniejsze po rozgruzce załadować i żeby starczyło chociaż do granicy. Dalej to już po nocy moment starą 2 pociągnąłem i byłem znów na bazie, także takie oto szybkie kółko, ale dosyć gadania, czas na foty.

Minut mało, tym już nigdzie dalej nie pojedziemy, sprzęt odpoczywa.
[/url]

No to Pagnali, ośka w górze, kierunek Lublin.


Sprzęt wymyty to i nawet się coś tam świeci.


Lublin pogruzili, Warszawa minięta, to na Świecko.


Lacoste przed Łodzią, uciekamy, niby wszystko działa, lecz no tak niby tylko 10 min jazdy a ledwie co z Lublina się ruszyłem, nawet parkingu żadnego nie mijałem żeby coś przyaranżować.


Już na właściwych torach, A2 na pełnej, kierunek Wiskitki.


Takie tam jeszcze drobne dotankowanie chłodni na boku, oczywiście zapomniałem na bazie...


Ulubiony przejazd kolejowy w Słubicach, lecimy przeczekać aż się na granicy darmozjady na patelni zmienią.


Także film się urwał od tego momentu, czas napięty jak plandeka na żuku, także powrocik, tym razem od innej strony, jeszcze mała wycieczka krajoznawcza. Turystyka i Rekreacja.


Przyłapany przez fana z premiumki.


No i znowu w domu. Jutro zaczynamy znów rejs EEVką.