Szczuru - Amerykańcem po drogach Polski i ich bliskich sąsiadów.

[Szczuru]

Koniec! Skończyło się! Nie będzie kręcenia się wokół komina! Ruszamy na poważne trasy! Ale zanim to nastąpi ostatnia relacja z tras krótkich (strasznie).

O 20 zadzwonił do mnie telefon. Ja nie miałem zlecenia i pucowałem mojego byłego trucka. (Teraz jeżdże fretkiem choć nie zawsze.) Zadzwonił znajomy właściciel komisu u którego kupuje trucki. Powiedział że ma pilną sprawę. Nie ma kto zabrać ładunku. Firma która dotychczas to robiła zrezygnowała z współpracy z nim. Więc zaproponował mi taki układ - ja co jakiś czas będe brał samochody na export/import dla niego a ja oprócz zapłaty będę sobie mógł kupić co jakiś czas ciągnik po kosztach. Bez wachania powiedziałem że wchodze w ten interes. Więc musiałem pognać po naczepę do Świnoujścia gdzie czekało na mnie 6 Seatów. Miałem je zawieźć do Göteberg'u. No to ruszamy! Aaaa! Bym zapomniał! Przyszła aktualizacja mojego doradcy drogowo-firmowego:

GPS/Navi się nie przyda bo mam swoje nawigacje ale radio oczywiście. (I przy okazji zdradzam czego słucham )













A co to za konkurencja!? Ja siem pytam?




Czerwone. Po raz 3 w tym mieście. Czerwona fala?


Pająk komuś wszedł na naczepę.


No więc ja grzecznie oddałem naczepę z ładunkiem i...


...zaparkowałem na parkingu i poszedłem spać.

Ale to jeszcze nie wszystko! (Jak to w mango mówią.)


Zlecenie. Naczepa stoi w świnoujściu. A ja w Szczecinie...


Szybki paking i w trasę!


Daszer. Może intedżent logistics ale wjazd mają bardzo nie intedżent.


Czy muszę iść po papiery?
A: Tak
B: Nie
C: Nie wiem
Odpowiedz to nie gdyż są na naczepie






Jak tam oceniacie wideorejestrator? Dobra jakość?




Dobranoc. Rozładunek mam na jutro więc żegnam państwa w dniu dzisiejszym.