Fotosy biglaskos

[biglaskos]

Poznań - Konstanca

W niedzielę siedzę sobie przy obiedzie i zadzwonił telefon. Przerwałem posiłek i odebrałem. Zadzwonił do mnie spedytor i zapytał, czy nie zechciałbym w poniedziałek pojechać do Rumunii, bo się jeden kierowca zwolnił, a że ja w domu już prawie tydzień siedziałem to  chłopak pomyślał o mnie. Oczywiście że z chęcią się zgodziłem w końcu człowiek dawno nie był w Rumunii, a w drogę trzeba kiedyś pojechać.
W poniedziałek po 13 zjawiłem się na bazie potrzebne mi rzeczy przerzuciłem do mojego Iveca, które spędziło właśnie prawie tydzień na serwisie padł w nim jakiś czujnik od Adblue czy coś podobnego. Czego aż tydzień, tego nie wiem. Naczepa już była spięta do mojej choineczki, także szybko wyruszyłem w drogę.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Do Wrocławia jechałem drogą krajową, powiem że się całkiem dobrze jechało całe szczęście że słońce świeciło ładunku też nie było jakoś dużo bo tylko 8 ton. Normalnie aż nie zauważyłem że się zbliżam do obwodnicy Wrocławia.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Następnie obrałem kierunek Czechy, muszę powiedzieć że południe Polski ma bardzo ładne widoki.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Wpierw jechałem w kierunku Pragi, ale że miałem lekko i dawno nie jechałem drogą nr. 35 to w Hradec Kralove odbiłem w kierunku Brna właśnie na wyżej wspomnianą drogę. Na tej drodze możemy podziwiać piękno Czech.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Brno przejechaliśmy obwodnicą, troszkę się korkowało jak to bywa wieczorną porą, ale tragedii dużej nie było. Z Brna pojechałem w kierunku Bratysławy.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Do Bratysławy jechało się bardzo przyjemnie tylko w jednym miejscu trzeba było troszkę zwolnić, bo remontowali autostradę i wszystko schodziło do jednego pasa. W sumie to nawet się ucieszyłem że do Bratysławy dojechałem późniejszą porą. Mogłem ujrzeć w całej okazałości Zamek Bratysławski.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Na granicy Słowacko - Węgierskiej wykręciłem pauzę, nawet i mi się należy po ciężkiej pracy.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Budzik obudził mnie dopiero po 10 powiem że się wyspałem i mogłem ruszać w drogę, ale wiadomo pauza musi minąć. Gdy czas pauzy dobiegł końca z pełnym brzuchem wyruszyłem w dalszą trasę która miała mnie prowadzić po Węgierskich autostradach. Było co podziwiać jak to w przyjacielskim kraju jest.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Chyba Węgrzy nie za często używają swoich autostrad, nawet w pobliżu Budapesztu było dosyć pusto. Do granicy Z Rumunią dotarłem normalnie ekspresowo. Im bliżej Bukaresztu tym widoki stawały się coraz bardziej górzyste.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Jako że rozładunek miałem dopiero w czwartek nad ranem to przed Konstancą wykręciłem ponad 24 godzinną pauzę, akurat na parkingu nie było co podziwiać. Obejrzałem kilka filmów w ciągu dnia i koło 19 poszedłem spać. Wstałem po 1 w nocy zrobiłem coś do jedzenia i wyruszyłem w dalszą drogę.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Rozładunek przebiegł dosyć szybko aż się człowiekowi nie chciało odjeżdżać z tego miejsca bo widok był zacny.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.