Moje eskapady po Europie

[Trucker16]

We wtorek rano dostałem informację od spedytorki Asi,że mam jechać na załadunek do Berlina nawozu.Odpaliłem Scanię,nabiłem luftu i ogień .Na granicy kolejek nie było.Dojechałem do Berlina,wjechałem na zakład,cofnąłem elegancko na lusterka .Wyszedłem z kabiny,przygotowałem cysternę na załadunek i poszedłem po dokumenty do biura.W tym czasie chłopaki załadowali mnie i mogłem ruszać w trasę.Wyjazd z Berlina trochę potrwał,ale i tak miałem dużo czasu,bo wiedziałem,że nie dolecę na raz do Frankfurtu nad Menem.Wjechałem na niemiecką autostradę, zapiąłem tempomat na 80 km/h .
Pauzę wykręciłem na Shellu,ale nie chciało mi się robić zdjęcia.200 km przed celem na Cb radiu dowiedziałem się,że utrudnienia mają na autobahnie,więc nawigacja poprowadziła mnie taką trasę,że musiałem użyć hamulca górskiego.Widoki były zacne
Wjechałem w nocy na zakład,pozwolili mi zaparkować w bezpiecznym miejscu i poczekać na rozładunek do rana
Łapcie fotki: