Pomoc Mikołaj

[limowski]

Jestem roztrzęsiony. Nie wiem kompletnie co napisać. W połowie materiału nie potrafiłem powstrzymać łez. Jakimi świniami potrafią być ludzie. Ci ludzie, którzy pod pretekstem pomocy potrzebującym usiłują wydrzeć każdy grosz od ludzi pokrzywdzonych przez los. Mariusz, bracie, trzymaj się i nie poddawaj nigdy. Na nas zawsze możesz liczyć. Zasługujesz na wiele więcej niż masz.


Nerwy mną zaczynają miotać... a my ubolewamy nad zepsutym telefonem czy innymi nic nieznaczącymi pierdołami.


Wierzę, że wszystko wróci do normy. Życzę Tobie i Twojej mamie wytrwałości. Łatwo nie będzie, ale musi się udać. Liczę na to.