Assurer

[seba199919]

Trasa nr 2. Bonn - Palermo.

Siemanko, dziś nie zabawię długo, gdyż strasznie goni mnie czas. Na wstępie przypomnę, że żegnając się z Wami ostatnim razem, oczekiwałem na wiadomość z kolejnym zleceniem. Wiadomość przyszła dość szybko, za to załadunek miałem dopiero późnym wieczorem, a właściwie w nocy. Opuściłem więc Bonn, i udałem się na pobliski zajazd, gdyż firma do której miałem się udać jest położona pod miastem. Wykręciłem dziewiątkę, podjechałem na załadunek, nie powiem trochę nerwów zjadłem, czekając w kolejce. Minęła godzina, a ja powoli ruszałem do Włoch. Zawsze chciałem odwiedzić ten kraj, nigdy nie przypuszczałem, że pojadę ciężarówką, i w dodatku zimą. Spedytor każe, kierowca jedzie, taka praca, ale jakby nie patrzeć sam ją sobie wybrałem. Większość podróży jechałem nocą, ucieszony pustymi drogami, jedynie na przejściu granicznym, zrobił się mały ształ. Stałem, może pół godziny, co i tak nie przeszkodziło mi w dotarciu do celu na czas, a nawet przed. Myślałem, że będą problemy z awizacją, ale trafiłem na naprawdę miłą obsługę. Rozładowali mnie beż problemu, odebrałem papiery z portierni, udało mi się, nie powiem, bo na terenie firmy mogłem wziąć prysznic, i ugotować sobie obiad. W międzyczasie, otrzymałem wiadomość od Łukasza z kolejnym zleceniem dla mnie. Właśnie czekam na papiery i jadę dalej. Do zobaczenia na trasie, cześć