POLSKIE WOJAŻE!

[Rembol]

Witaaam!
Wczoraj dostałem telefon z mojej spedycji że mam jeszcze szybki załaduneczek do Gdańska i z powrotem do domku, na sylwestra. Więc wyjechałem z domu na załadunek do pobliskiej firmy i zacząłem ładować, okazało się że wiozę 7 ton jogurtów do Gdańska na jakiś magazyn. Załadunek trwał jakieś 20-40 minut, więc nie było źle po załadunku ruszyłem w trasę. Nawigacja wskazywała mi że z firmy w której ładuje do Gdańska mam +/- 450 Kilometrów, więc nie było tego aż tak dużo (Kiedyś się latało więcej ).
Ruszyłem. Po wyruszeniu w trasę wyleciałem na autostradę, dobiłem 85 na tempomacie i tak sobie jechałem droga minęła bardzo spokojnie, w radiu grało mi Disco Polo więc jak wiadomo spać się nie chciało a wręcz przeciwnie tańczyć. Ale nagle zadzwonił do mnie telefon, więc ściszyłem muzykę po patrzyłem na wyświetlacz mojego telefonu i niestety wiedziałem że to nie będzie miła rozmowa, niestety dzwoniła moja narzeczona która średnio była zadowolona że jadę w trasę przed samym sylwestrem. No nic porozmawiałem z nią chwilkę i tak jak myślałem rozmowa nie była przyjemna ale cóż. Doleciałem do Gdańska przemierzyłem w szerz i w wzdłuż Gdańsk w poszukiwaniu firmy Jest! Znalazłem podjechałem na ten magazyn poleciałem oddać papiery oraz zapytać pod którą rampę się podstawić. Szybciutko poleciałem do auta ponieważ była 23;30 a o 00:00 zamykają magazyn więc nie było dużo czasu na rozładowanie... Rozładunek też był całkiem sprawny +/- 20 minut po rozładowaniu szybko wskoczyłem do auta i jak najszybciej ruszyłem do domku, trasa minęła całkiem sprawnie bo jak wiadomo nocą najlepiej się jeździ ruchu nie ma. Ale dobrze już więcej nie będę pisał łapcie zdjęcia.

























To by było na tyle! A z mojej strony życzę wszystkim Szczęśliwego nowego roku i szampańskiego sylwestra!