Zaloguj się

**Tajniak** · 31/12/2018 12:22 PM

Witam witam, jak ostatnio pisałem tak i jest.

[Barcelona]-[Walencja]-[Teruel]

Sobota

W sobotę koło 12 kochany prezes tego kołchozu obudził mnie telefonem że mam ruszać dupę i wypier... w trasę tak przy sobocie :/ Po 13 gdy już byłem przy aucie dowiedziałem się że będę miał 2 zrzutki, w Walencji oraz w Teruelu, w miarę dobra robota bo po ostatniej zrzutce od razu prosto na bazę, a ładunek z jakim przyszło mi jechać to pakowane szynki, cale 22T więc Volvo miało co robić B) Około 13:30 wypisałem i wrzuciłem tarczkę do tacho i ruszałem na załadunek, gdzie miałem być o 14, na miejscu szybciutko do biura i już wiem co i jak, pod rampę i czekamy.. poszło na szczęście sprawnie i po godzince już wyjeżdżałem w kierunku miejsca 1 zrzutki. Po wjeździe na autostradę nie było miękkiej gry, 9 złoty ciągle zapięte i lewy pas non stop grany Big Grin

Na drodze było trochę innych zestawów jechało ale nic poza tym szczególnego się nie działo bo i tak byli przerabiani lewym pasem, niedaleko miejsca rozładunku zatrzymałem się wykręcić '30 na jakaś kawkę i papieroska bo i tak już wiedziałem, że 2 miejsca nie zdejmę... W Walencji poszło gładko i sprawnie, 30 minut i pół naczepy zdjęte jak i sprawy z papierami również ogarnięte, więc można powoli się kierować na Teruel Cool

Przed 23 znalazłem parking, jakoś się tam możliwie ustawiłem, tacho przestawiłem na pozycje "łóżko", budzik w telefonie ustawiony na 7.30 więc można było uderzyć w kimę..

Niedziela

Gdy zabrzmiał dzwonek budzika to jakoś podniosłem swoje 4 litery z łóżka, ubrałem się, zaparzyłem jakąś kawkę oraz zrobiłem jakieś kanapki, szałowe nie były bo trochę bieda w lodówce, bo prezes słabo płaci.. jakieś 10 minut przed 8 skoczyłem szybko do WC się ogarnąć tak żeby parę minut po 8 ruszyć no ale niestety, jakaś totalna cipa zaczęła blokować wyjazd z parkingu i z dobre 20 minut zmarnowałem przez tego osobnika :// Do Teruelu miałem jakieś 2h jazdy więc po 10:30 byłem na miejscu, prawie 2h zmarudzone bo przy niedzieli nie chciało im się tak jak mi, przy firmie była od razu stacja i jakieś miejsce aby przystanąć, skołowałem coś do żarcia i picia, wbiłem w GPS'a adres bazy i zacząłem zapieprzać bo nie ma co marnować niedzieli, fotki z tej części trasy może kiedy indziej wrzucę Shy

Zaloguj się
Login/Adres e-mail
Hasło:	Nie pamiętam hasła
	Zapamiętaj mnie

Tryb drzewa \| Tryb normalny Transportes Cejer
Autor	Wiadomość