Kołodziej Trans

[Hiszpann]

(Po Pauzie) 14.02.2019

W czwartek po pauzie wyspany zwinąłem duperele porozwalane po kabinie, zrobiłem kawę i rura w stronę domu po godzinie znowu było ciemno ale mi to nie przeszkadzało. Lyon poszedł znakomicie bez żadnych korków, Scania pięknie prezentuje się w nocy Cała noc szła znakomicie mały ruch mi to pasuje, chwila relaksu przed wjazdem do Niemiec Doleciałem znowu na bramki i robię zasłużoną pauzę po ciężkiej ale i pięknej nocy do godziny 13

15.02.2019

Wstałem o godzinie 11.50 Poszedłem do toalety umyć zęby, obmyć twarz, Idąc w stronę samochodu zobaczyłem kilka osób stojących obok Scanii i robiących zdjęcia, gdy podszedłem poprosili mnie czy bym mógł ją odpalić, włączyć światła i trochę pogazować dla mnie to była przyjemność a dla nich radocha słysząc silnik V8 Chłopaki porobili zdjęcia, nagrali kilka filmików, podziękowali a ja wystrzeliłem z parkingu bo była już na mnie pora po kilkunastu kilometrach wjechałem na stronę wroga. Przeleciałem całe Niemcy z pomocom Heńka nie ryzykując dojechałem na ostatnią stację przed granicą w stronę Zgorzelca tam robiłem pauzę 11 godzin i dalej but w stronę Rzeszowa

16.02.2019

Pobudka o godzinie 7.50 Cała noc nie przespana, cały czas jeździły samochody i szukały miejsca na parkingu. Nic się nie poradzi dzisiaj nie kawka tylko Monsterek I rura w stronę rozładunku. Wjazd do Polski i znowu morda się cieszy, od granicy telefon cały czerwony od gadania z kumplami więc miałem co robić przez całą trasę. Wraz z wjazdem do Polski pogoda zaczęła się psuć, ale to nie mogło popsuć mi humoru gdyż po rozładunku będę jechał do domu. Rozładunek nie trwał długo 45 min i wszystko było gotowe, odebrałem papiery i jadę. W połowie drogi brakło czasu ale pocieszył mnie Heńek który siedział w kieszeni i tylko kusił Pauza w domu taki szybki tydzień w moim wykonaniu. Dziękuję bardzo za przeczytanie relacji Bajo