Kołodziej Trans

[Hiszpann]

04.03.2019

Godzina 5.00 spotkałem się z wujkiem który wystrajał wnętrze Scanii razem wszystko obadaliśmy, jest po prostu ślicznie jak dla mnie Samo zapakowanie zajęło mi godzinę wszystko musiało znaleźć nowe miejsce. Gdy już wszystko poukładałem pojechałem podczepić się pod chłodnie, zaparkowana byłą tam gdzie zawsze zostawiam zestaw na weekend, sczepiłem się i podjechałem aby zatankować kotły trochę było tankowania równe 1100 L wlałem do zbiorników to znowu trwało nie całą godzinkę. Koło godziny 7.00 dostałem SMS z miejscem załadunku, była to firma Raben w Strykowie rzut magnesem i byłem na miejscu o godzinie 7.45 w biurze byłem punkt 8.00 zameldowany poszedłem do samochodu, czekałem 30 minut aż zwolni się rampa, wjechałem i podjechałem pod rampę, załadunek trwał godzinkę z małym haczykiem odjechałem od rampy i szybko zamknąłem drzwi, udałem się po dokumenty niestety musiałem czekać na nie 15 min bo jaśnie panom nie chciało się wypełnić dokumentów podczas ładowania no ale co zrobisz jak nic nie zrobisz, odebrałem dokumenty, wypisałem nową tarczkę i rura na granicę podczas jazdy tarczkę za oknem potargał wiatr Pogoda była wyśmienita wiosna idzie 16 stopni, słońce i błękitne niebo, aż się chce jechać. OD granicy pogoda się zepsuła niebo z minuty na minutę pokrywały coraz większe szare chmury i temperatura spadłą do 10 stopni. Wszystkie parkingi były zajęte nawet ostatni który mijałem,no trudno się mówi Henryk pójdzie dziś w ruch Wyczaiłem stację oddaloną od autostrady o 60 km mówię sobie trzeba zaryzykować. Gdy już dojeżdżałem do parkingu na ogonie usiedli mi polizeie w myślach miałem tylko jedno to już koniec, pozamiatane na szczęście udało mi się zjechać na stację bez kontroli. Pod sam koniec dnia adrenalina podniesiona ;D Zaparkowałem na ostatnim miejscu na stacji i idę w kimono