BOROWIŃSKI TRANSPORT

[Tytusik86]

Saratov - Senji



Siema, dzisiaj pokaże wam kilka, może nawet kilkanaście fotek z trasy Saratov - Senji.

Ok. godziny 9 załadowali mnie drewnianymi balami. Załatwiłem papiery, załatwiłem potrzeby fizjologiczne, oczywiście w krzakach bo nie dbają o kierowców i kibla nie ma... :/





Teraz wrzuce kilka fotek bez opisu, bo nie mam pomysłu na opis.
Matka Rasyja :







Lewym Lewym





No i zrobiła nam się nocka.





Znalazłem parking gdzie można było się zatrzymać i poszedłem w kime. Z rana było rzeźko i pochmurno. Umyłem facjate spaliłem ostatniego mentolowego szluga i ruszyłem dalej.





Szybko zaczęło się rozjaśniać. Zrobiła się piękna pogoda





Całkiem klimatyczna ta Rosja, i widoczki ładne







W końcu Polsza



Zajechałem na parking tak o 18 i w kimono. Obudziłem się z pomocą budzika chwilę przed 3. Rozprostowałem kości idąc na stacje po hot-doga i rurunia dalej .



Granica Polsko - Słowacka.



Wyjechałem ze Słowacji prosto na Węgry, już nie mogłem się doczekać tej Chorwacji .



Pod wieczór zaczęło padać, lekka mgła zaczynała się również pojawiać.



Kilka minut po 1 zajechałem na granicę z Chorwacją.



Ok. 4 dojechałem do Senji, końcówka trasy była męcząca bo było ciemno, i na dodatek były strasznie kręte drogi.



Jako iż rozładunek miałem mieć o 8 a była 4.30, to poszedłem spać. Jeszcze nie widziałem co mnie rano czeka...

Obudziłem się rano, rozładowali mnie, wszystko fajnie. Wyjeżdżam z placu i....



... Te cudowne widoki zapierające dech w piesi <3 .



Na pewno kiedyś tu wrócę ale na urlop



To by było wszystko, mam nadzieję, że fotki się spodobały . Pozdro !